Jest determinacja i wola trzech ministrów, akurat teraz w randzie wicepremierów, ministra kultury i dziedzictwa narodowego, ministra rozwoju oraz ministra nauki i szkolnictwa wyższego, aby utworzyć Narodowe Muzeum Techniki. Chcielibyśmy, aby ono powstało, już na początku kwietnia na bazie dotychczas funkcjonującego Muzeum Techniki w Pałacu Kultury i Techniki w Warszawie - zapowiedział w środę Sellin. Dodał, że resort kultury został "mile zaskoczony" informacją o tym, że do prowadzenia tego muzeum chce dołączyć miasto stołeczne Warszawa.

Reklama

Sekretarz Stanu w MKiDN Jarosław Sellin, przedstawił w środę sejmowej komisji kultury i środków przekazu plany swojego resortu wobec Muzeum Techniki i Przemysłu NOT.

Sellin podkreślił, że ze strony resortu kultury jest wola, aby utworzyć Narodowe Muzeum Techniki. Zaznaczył, że do rozwiązania pozostaje problem długów Naczelnej Organizacji Technicznej (NOT), odpowiedzialnej za prowadzenie Muzeum Techniki, wobec miasta i pracowników. - Wobec miasta, jeżeli miasto deklaruje, że chce współprowadzić Narodowe Muzeum Techniki, to moim zdaniem, jest podstawa do rozmowy o tym, żeby ten dług zmniejszyć albo umorzyć - uważa wiceminister kultury. Dodał, że resort nie może pokryć długów muzeum wobec pracowników, bo byłoby to niezgodne z prawem, gdyż NOT to organizacja pozarządowa, prywatna, posiadająca osobowość prawną.

Przedstawiciele NOT obecni na komisji, podkreślali, że nie są w stanie pokryć długów muzeum. - My nie jesteśmy w stanie pokryć długu, który powstał na prowadzeniu muzeum, bo wierzyliśmy, że ta sprawa zostanie jak najszybciej rozwiązana w roku 2016 - podkreśliła prezes zarządu NOT Ewa Mańkiewicz-Cudny.

Reprezentanci NOT poinformowali, że zadłużenie Muzeum Techniki wynosi na obecną chwilę 5 mln złotych. Podkreślili jednak, że to zadłużenie rośnie. Z tego względu od kilku miesięcy pensji nie otrzymuje 71 pracowników. NOT ma także zadłużenie wobec miasta z tytułu opłat czynszowych.

Dyrektor Muzeum Techniki i Przemysłu NOT Piotr Mady poinformował, że długi muzeum narastają od stycznia 2016 r., dlatego, że na 2016 r. muzeum nie otrzymało dotacji. Zaznaczył, że pracownikom 2 razy w miesięcy jest wypłacane po 250 zł.

Wiceminister kultury Jarosław Sellin pytany przez Małgorzatę Chmiel (PO), czy muzeum nie mogłoby skorzystać z dotacji unijnego Programu Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-20, wyjaśnił: - Po te środki europejskie nie możemy sięgnąć, bo jest już po prostu za późno, kontraktacja, również w uzgodnieniu z marszałkami województw, w ramach kontraktów terytorialnych, właśnie się skończyła - podkreślił Sellin. Zaznaczył jednak, że w przyszłości Narodowe Muzeum Techniki może być beneficjentem funduszy europejskich.

Reklama

Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO) zaproponowała, aby w akcie założycielskim Narodowego Muzeum Techniki znalazły się dwa paragrafy. Pierwszy o tym, że nowa instytucja, przejmuje zbiory i zobowiązania muzeum, co oznacza, że w tych zobowiązaniach jest dług wobec pracowników. W drugim paragrafie, zdaniem Śledzińskiej-Katarasińskiej, powinien znaleźć się zapis, że część zobowiązań w stosunku do miasta, umarza czwarty podmiot, czyli Warszawa. "Wydaje mi się, że taki akt założycielski i taka umowa, ratuje zbiory, zostawia to muzeum i załatwia sprawę" - podkreśliła.

Sellin pytany przez dziennikarzy, co sądzi o propozycji Śledzińskiej-Katarasińskiej, odpowiedział: "O każdym rozwiązaniu można rozmawiać". - Jeżeli NOT chce jakieś szczegółowe propozycje przedstawić przyszłym właścicielom Narodowego Muzeum Techniki, to niech je przedstawi - powiedział Sellin. Podkreślił jednak, że "niewłaściwym jest wywieranie takiej presji, że mamy prywatne zobowiązania czy długi prywatnej organizacji spłacać, poprzez kupowanie zbiorów, które tak naprawdę są zbiorami narodowymi" - zaznaczył.

W czerwcu 2016 r. zarząd Pałacu Kultury i Nauki, w którym mieści się muzeum, wypowiedział umowę najmu; powodem było zadłużenie placówki, na które złożyły się m.in. zaległości w opłatach za czynsz. Na początku listopada odbyła się pikieta pracowników muzeum pod hasłem "Oddamy muzeum w bardzo dobre ręce"; przekonywali oni, że w przypadku likwidacji placówki na bruku może znaleźć się 15 tys. eksponatów – dorobek polskiej i światowej techniki.

Naczelna Organizacja Techniczna, która prowadzi warszawskie Muzeum Techniki, dostawała środki z ministerstwa nauki na działalność upowszechniającą naukę w ramach konkursu; środki przyznawano na podstawie złożonego wniosku. Wniosek NOT złożyła także w 2016 r. - wystąpiła o wsparcie w wysokości 5 mln zł, jednak wniosek nie uzyskał pozytywnej opinii zespołu ekspertów, co przełożyło się na brak wsparcia dla placówki.

Muzeum Techniki i Przemysłu NOT rozpoczęło działalność w 1955 r., kontynuując prace przedwojennego Muzeum Przemysłu i Techniki.