Jak poinformowały w sobotę władze mauzoleum w Dolinie Poległych, od stycznia do listopada br. do Valle de los Caidos dotarło ponad 340 tys. zwiedzających. Zarówno dyrekcja mauzoleum, jak i sprawująca opiekę nad tym miejscem rządowa agenda Dziedzictwa Narodowego (Patrimonio Nacional) wskazują, że liczba gości zwiększyła się wraz z ogłoszeniem przez rząd Pedro Sancheza ekshumacji Franco.
Od stycznia do listopada 2018 r. do Doliny Poległych dotarło o 57,3 tys. więcej zwiedzających niż w całym 2017 r. Najliczniejszym pod względem gości miesiącem był sierpień, kiedy do Valle de los Caidos przybyło 60 tys. osób.
Pablo Linares, szef Stowarzyszenia na rzecz Obrony Valle de los Caidos, wskazuje, że średnia liczba ponad 1000 gości na dzień w mauzoleum jest wynikiem przeświadczenia Hiszpanów, że dyktator wojskowy zostanie wkrótce przeniesiony poza Dolinę Poległych, gdzie złożono go w 1975 r.
“Większość zwiedzających to hiszpańskie rodziny, które nie przybywają z zamiarem czczenia Francisco Franco, ale z czystej ciekawości. Mają przeświadczenie, że to ostatni raz, kiedy odwiedzają grób generała” - powiedział Linares.
13 września Kongres Deputowanych Hiszpanii wyraził zgodę na ekshumację i przeniesienie zwłok byłego szefa państwa Hiszpanii poza Dolinę Poległych. Głosowanie odbyło się na podstawie sierpniowego dekretu gabinetu Sancheza.
Rządzący od czerwca krajem socjaliści twierdzą, że obecność w mauzoleum szczątków Franco, który w 1936 r. zainicjował przewrót wojskowy inicjujący wojnę domową, narusza cześć spoczywających tam ofiar konfliktu. Sanchez zapewnia, że ekshumacja generała nastąpi najpóźniej do końca 2019 r.
31 października nagrobek Franco został częściowo zniszczony przez hiszpańskiego artystę plastyka Henrique Tenreiro, który zamalował farbą część płyty, pod którą znajdują się zwłoki generała.
Władze mauzoleum ujawniły, że w pierwszych czterech dniach po akcie wandalizmu do mauzoleum napłynęła kilkakrotnie większa niż zwykle liczba zwiedzających – łącznie ponad 20 tys. osób.