Porozumienie w siedzibie TVP podpisali: członek zarządu TVP S.A. Maciej Stanecki, doradca zarządu TVP S.A. ds. Teatru TV Jan Maria Tomaszewski, dyrektor Agencji Kreacji Teatru TVP S.A. Ewa Millies-Lacroix, prezes zarządu głównego ZASP Paweł Królikowski oraz wiceprezes zarządu głównego ZASP Małgorzata Kożuchowska.

Reklama

Stanecki zaznaczył, że porozumienie wyszło z inicjatywy ZASP i jest to "pierwsze porozumienie o takim charakterze". "Podpisujemy porozumienie, którego celem jest przede wszystkim dbanie o to, co jest; utrzymanie tego poziomu i dążenie do jeszcze wyższych poziomów, a chodzi przede wszystkim o to, aby ze wsparciem i pomocą ZASP udało się nam produkować więcej i udostępniać więcej" - dodał. Podkreślił, że jest to z jednej strony docenienie telewizji, z drugiej strony zobowiązanie.

Pytany przez PAP, na jaki okres została zawarta umowa, odpowiedział: "ona nie ma ograniczeń czasowych, zakładamy, że tyle, ile będzie trwała telewizja i ZASP, tyle nasza współpraca będzie trwała".

Prezes zarządu głównego ZASP podkreślił, że Teatr Telewizji to jest "największy teatr w Polsce". "Telewizja dzisiaj to jest jedno z tych mediów, gdzie aktor, człowiek mediów, tam gdzie staje (..) tam jest jego teatr, a telewizja jest tym miejscem, gdzie ten teatr może mu się zdarzyć najpiękniej, najpełniej, z największą widownią" - ocenił Królikowski.

Reklama

Tomaszewski przyznał, że jest "bardzo wzruszony, bo udało im się odtworzyć teatr, który był, ale w pewnym momencie w takim zaniku". Jak mówił, tłumaczono mu, że "w tej chwili teatr już nie jest potrzebny, bo jest ważniejsza rola internetu itd., okazało się, że to jest nieprawda - mamy ogromną widownię, która dochodzi czasami do 1,5 miliona, miliony już nas obejrzało, (...) jest to bardzo duże osiągnięcie".

"Będziemy prawdopodobnie jeszcze w tym roku mieli następną scenę, scenę Teatru Sensacji" - poinformował. Zaznaczył, że jest to "bardzo ważny dzień dla kultury polskiej, dla środowiska, właściwie dla wszystkich, którzy są związani ze sztuką i kulturą".

Reklama

Kożuchowska zdradziła, że "to, za czym aktor tęskni, to, żeby mieć głos decyzyjny, a nie być tylko i wyłącznie człowiekiem do wynajęcia". "Myślę, że dzięki temu porozumieniu damy też taki głos aktorom, a mamy już też wiele przykładów tego, że to się sprawdza" - dodała. Zwróciła uwagę, że gdyby nie Teatr Telewizji nie mielibyśmy zdigitalizowanych i nie moglibyśmy oglądać wielu przedstawień wybitnych reżyserów, którzy już nie żyją.

Na konferencji wyjaśniono, że inicjatywa będzie polegała na "rekomendowaniu m.in. przez ZASP spektakli, konkretnych scenariuszy, a także artystów, które Telewizja Polska będzie promować w ramach Teatru Telewizji".