"Spór pomiędzy założycielami Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN - między Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego z jednej strony, a Miastem Warszawa i Stowarzyszeniem Żydowski Instytut Historyczny z drugiej - znalazł się w krytycznym momencie. Blisko rok temu, gdy kończyła się moja kadencja, jako dyrektora Muzeum, trzej założyciele zawarli umowę, że dyrektora na następną kadencję wybiorą w drodze otwartego konkursu. 10 maja 2019 roku, powołana przez nich Komisja Konkursowa, wskazała mnie, jako zwycięzcę tego konkursu. Choć od tego czasu upłynęło ponad osiem miesięcy, Minister nie mianował mnie na stanowisko, uzasadniając swą bezczynność fałszywymi pretekstami" - czytamy w oświadczeniu, umieszczonym na stronie warszawskiego urzędu miasta.
Dyrektor Stola przypomina, że ostatnio prezydent stolicy oraz szef SŻIH wydali oświadczenie, w sprawie niedotrzymania umowy przez resort kultury. Doczekali się jedynie zdawkowej odpowiedzi. "Oznacza to jawne już złamanie umowy między założycielami. Są podstawy by sądzić, że takie postępowanie Ministra jest też niezgodne z prawem" - pisze prof. Stola.
"Widząc szkody, które Muzeum już poniosło i zagrożenia, które przed nim stoją, pragnę oświadczyć, że dla jego dobra gotów jestem zaakceptować takie warunki, które pozwolą na zażegnanie kryzysu. Jestem gotów powstrzymać się od realizacji przysługujących mi praw pod warunkiem porozumienia wszystkich założycieli Muzeum, niezbędnego do dalszego funkcjonowania instytucji" - dodaje więc.
Były dyrektor dziękuje zarówno prezydentowi Rafałowi Trzaskowskiemu, szefowi Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny, jak i wszystkim "darczyńcom i przyjaciołom" muzeum za współpracę. Prosi, by dalej pracowali na rzecz POLIN, aby "przywracać i chronić pamięć historii Żydów polskich, przyczyniając się do wzajemnego zrozumienia i szacunku wśród Polaków i Żydów, społeczeństw Europy i świata”.
Na to oświadczenie zareagowało MKDiN. Resort jest "gotowy do zawarcia porozumienia z pozostałymi założycielami instytucji ws. powołania dyrektora instytucji. Dla dobra Muzeum MKiDN powstrzymuje się od komentowania sprawy" - czytamy w oświadczeniu ministerstwa.