Rzecznik krakowskiej prokuratury okręgowej Janusz Hnatko poinformował, że postępowanie dotyczyło "uzasadnionego podejrzenia doprowadzenia grupy osób do poddania się innej czynności seksualnej oraz naruszenia praw pracowniczych przy wykorzystaniu stosunku zależności przez Henryka S., byłego dyrektora jednego z teatrów w Krakowie".

Reklama

Hnatko wyjaśnił, że S. zarzucono "czyny przeciwko wolności seksualnej, naruszania praw pracowniczych oraz naruszania nietykalności cielesnej" na szkodę dziewięciu pokrzywdzonych. Do zdarzeń miało dochodzić między 2009 a 2019 rokiem.

Jak podał w poniedziałek rzecznik, S. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. W przypadku uznania winy grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności.

Prokuratorskie zarzuty S. usłyszał na początku stycznia. O nadużycia oskarżyła go grupa kobiet, m.in. aktorek teatru. Prokurator zadecydował o zastosowaniu wobec niego dozoru policji - stawiennictwa jeden raz w tygodniu; poręczenia majątkowego w wysokości 50 tys. zł, a także zakazu zbliżania się do osób pokrzywdzonych i pełnienia funkcji dyrektora.