"Jeśli nie na Open’erze, to gdzie? Jeśli nie teraz, to kiedy?" - pytał Mikołaj Ziółkowski z agencji Alter Art, zapowiadając koncert zespołu.

Pistolsi przyjadą do Polski niemal dokładnie 31 lat po wydaniu swojego jedynego studyjnego albumu "Never Mind the Bollocks”. Płyty, która wywróciła do góry nogami historię muzyki popularnej. Pochodzące z niej piosenki "Anarchy in the UK” oraz "God Save the Queen” wzbudziły olbrzymie kontrowersje, zapewniając grupie - i całemu nurtowi punkrockowemu - wielką popularność.

Reklama

Niemal wszystko, co robili Sex Pistols, owiane jest legendą - od awantury, którą wywołali w programie telewizyjnym nadawanym na żywo, po manipulacje, jakich dokonywał legendarny menedżer zespołu Malcolm McLaren.

Choć grupa istniała niespełna trzy lata, stała się jednym z najbardziej wpływowych zespołów w historii rocka. Na inspiracje twórczością Brytyjczyków powoływała się nie tylko większość zespołów sceny punkrockowej, ale także członkowie takich grup, jak Joy Division, Nirvana czy Rage Against The Machine.

Reklama

Open’er będzie jednym z przystanków letniej trasy weteranów punka. Zespół zagra w oryginalnym składzie z wokalistą Johnnym Rottenem, gitarzystą Steve’em Jonesem, perkusistą Paulem Cookiem i basistą Glenem Matlockiem.

Sex Pistols wystąpią na scenie namiotowej, choć należy się spodziewać, że zainteresowanie ich koncertem będzie olbrzymie.

Heineken Open’er Festival odbędzie się w dniach 4-6 lipca. Swój udział potwierdzili do tej pory m.in. The Chemical Brothers, M.I.A., Beirut i Massive Attack.