Organizatorzy ceremonii postanowili zrezygnować z usług brytyjskiego komika, który planował pojawić się na scenie w niebieskim przebraniu członka rasy Na'vi, znanej z filmu "Avatar", i udawać, że jest w ciąży z dzieckiem reżysera przeboju, Jamesa Camerona.
Choć sam Cameron zgodził się na prześmiewczy występ Cohena, producenci podziękowali komikowi za współpracę. "Nie jestem producentem gali oscarowej, ale jeśli ktoś chce się pośmiać z <Avatara> w niedzielę, to bardzo proszę" - oświadczył Cameron. "Oscary to nie tylko poważna ceremonia wręczenia nagród. Nieodłączną częścią show są żarty i wytykanie gaf".
"Nie lubię tego określenia, ale z powodu różnic kreatywnych Sacha nie weźmie udziału w gali oscarowej" - potwierdził przedstawiciel aktora Matt Labov. "Zostanie w domu w Londynie" - dodał.
Dorobek Sachy Barona Cohena zamyka komedia "Brüno".