Faktury, kreska, kolor, zagospodarowanie przestrzeni płótna czerpią z estetyki sztuk miasta. Malarz miesza w swoich płótnach style i teksty – wiele płaszczyzn nasyconych energetycznymi kolorami zostało opisanych niczym w parafialnych freskach, przekładających na metafizykę codzienności swoistą Biblię pauperum.

Reklama

To wrażenie ma sens – płótna Rebelki ukazują ludzkie okrucieństwo, postaciują zło, powtarzają boski gest odkupienia. Pewnie stąd w ekspresjonistycznej, groteskowej wersji ukrzyżowania obok napisu "Don’t forget about me father" dostrzegamy na krzyżu tabliczkę "Wyjście awaryjne" w miejsce skodyfikowanego INRI.

Odbiór prac Rebelki przez doświadczenie Diksa, potem Basquiata także ma sens. Jego płótna-plansze zamaszyste, inspirowane tkanką zurbanizowanej przez kino, sztukę czy architekturę niecodzienności wyrastają z doświadczania przestrzeni i struktury miasta i produktów popkultury.

Graffiti, murale, tagi, kwity, papiery, tabliczki informacyjne i ostrzegawcze – tak wiele tu inskrypcji bezdusznych, lecz dobranych nieprzypadkowo. Ironizujących całość przekazu albo zasmucających. O dziwo, nie wulgarnych, lecz zmagających się z egzystencją, ze złem samotności.

Reklama

Przeciwnie niż w sztuce Basquiata nie ma tu w ogóle fonosfery miasta. Po chwili nabieramy przekonania, że w tym paskudnym jak odcinki "South Parku" komiksie życia bohaterowie są niemi. Nawet pokonany Joker, przeciwnik Batmana, wywołuje zaledwie kwilące, szczenięce "Blam! Plam!".

Ciekawość formalna zaprowadziła artystę ku kolażom i syntezom. Zwłaszcza w cyklu "Ikon". Tchnące awangardowymi inspiracjami, ale też poetyką rysunków szkolnych studia ciała, seksualności, metafizyczności, plansze ukazują postaci sponiewierane przez barwy, proporcje, faktury.

Pewnie łatwo zarzucić Rebelce manieryzm, zbyt czytelne zszywanie własnego dzieła z tradycją – od Młodożeńca po Kantora i Hasiora – ale zachwyca i wiele usprawiedliwia jego zdolność autoironii.

Jak przekonuje, sztuka może wiele. "Może nawet rozwalić świat. Kiedy malowałem te obrazy, najważniejsze było dla mnie, żeby odnaleźć w nich swoją opowieść" – tłumaczy.