Wiadomo zaś, że Polański długo się nie zastanawiał. Film będzie kręcony w Paryżu, czyli tam, gdzie mieszka, a poza tym Ratnera zna od dawna i nawet się z nim przyjaźni.

"Godziny szczytu" to co prawda czysta komercja w płytkim amerykańskim wydaniu, która w dodatku poniosła sromotną klęskę w Europie, ale w USA każda część to hit. Sam drugi film z serii zarobił w Stanach ponad 230 milionów dolarów.Kogo zagra Polański i ile dostanie za rolę - to na razie pozostaje tajemnicą.

Reklama