Na razie fanom tę radosną wiadomość przekazał William Moseley, który w "Lwie, czarownicy i starej szafie" zagrał Piotra, najstarszego brata. Ale nie ma się co łudzić - scenariusz cały czas jest pisany i nikt jeszcze nie wie, co zostało wycięte z książki, żeby dało się ją przenieść na ekran. Poza tym film nie wejdzie do kin wcześniej niż latem 2008 roku.

Reklama

Producenci, którzy wzięli się za Narnię, mogą być pewni pracy na co najmniej najbliższe dziesięć lat. Bo "Opowieści..." są taką samą żyłą złota, jak Harry Potter. Jedno i drugie składa się z siedmiu części. Przy czym filmowe przygody młodego czarodzieja zbliżają się już do końca, a tajemnicza Narnia dopiero ruszyła. Ale filmowcy od Pottera już się dorobili, teraz czas na tych narnijskich.