Zdaniem organizatorów to największy w Polsce festiwal łączący ze sobą sztukę ulicznego malarstwa, muzykę hip hop i reggae. Dzięki niemu co roku w Łodzi przybywa kilkanaście dzieł sztuki ulicznej.
"To festiwal, który na stałe wpisał się w kalendarz wydarzeń w Łodzi i z roku na rok jest coraz większy. To, na co kilka lat temu patrzono z przymrużeniem oka, staje się prawdziwą sztuką, a tworzenie murali jest stałym elementem naszego miasta" - powiedział na inauguracji imprezy pełniący funkcję prezydenta Łodzi Tomasz Sadzyński.
Tegoroczną edycje rozpoczęło malowanie muralu przez niemiecką grupę Maclaim na ścianach dziedzińca Społecznej Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania przy ul. Kilińskiego. Artyści z Niemiec, pod wodzą twórcy o pseudonimie Case, słyną z tworzenia fotorealistycznego graffiti. Ich mural będzie nawiązywał swoim przesłaniem do europejskiej kampanii "Help - dla życia bez tytoniu". Kolejny mural powstawać będzie od środy przy ul. Żwirki, gdzie tworzyć będą amerykańscy artyści z grupy Tats Cru.
Zdaniem szefa Festiwalu Wojciecha Paszkowskiego, tegoroczna edycja festiwalu to powrót do korzeni, a motywem przewodnimi będzie nawiązanie do fabrycznej Łodzi. Dlatego też największa impreza - Jam Graffiti - odbędzie się w dniach 26-28 sierpnia na terenie 100-letniej, dawnej fabryki Juliusza Kindermanna przy ul. Łąkowej.
Artyści - amatorzy i zawodowcy - tworzyć tam będą murale w trzech klimatach: rycerskim, kosmicznym i jamajskim. Tam też usypana zostanie plaża z 500 ton piasku; będzie beach bar i boisko do siatkówki. W przestrzeniach pofabrycznych powstanie też mini galeria przedstawiająca dorobek poprzednich edycji festiwali. Tradycyjnie już artyści malować będą też wagony kolejowe dostarczone przez Przewozy Regionalne.
Festiwal zakończy 28 sierpnia koncert w klubie Wytwórnia. Wystąpią m.in. Looptroop Rockers ze Szwecji, D.I.T.C ze Stanów Zjednoczonych oraz Greek, Spinacz, Endeka, Grubson i Warszafski Deszcz.
Outline Colour Festiwal jest kontynuacją zorganizowanego w Łodzi pod raz pierwszy w 2002 roku Międzynarodowego Festiwalu Graffiti "Meeting of Styles". Twórcy graffiti zamalowali wtedy ponad 2,5 tysiąca metrów kwadratowych ścian dawnej hali fabrycznej. W kolejnych latach dzięki artystom nowy wygląd zyskała m.in. 200-metrowa ściana przy dworcu kolejowym, mury łódzkiego zoo, niektóre tramwaje, a na ścianie jednej z kamienic powstał ogromny mural przedstawiający m.in. koszykarza NBA Marcina Gortata.