"Wiedźmin", podobnie jak Blechacz na konkursie chopinowskim czy jedenastka Beenhakkera w eliminacjach do Euro, w miarę rosnących nadziei zaczął być postrzegany jako polskie dobro narodowe, szansa na rzadkie chwile ogólnoświatowej chwały.

To niebezpieczna optyka, grożąca nadmiernym optymizmem i wyjątkowo gorzkim rozczarowaniem. Ale "Wiedźmin" budzi silne emocje także na Zachodzie, gdzie kult Sapkowskiego nie zapuścił korzeni. Dla wydawnictwa Atari to obecnie najważniejszy tytuł wofercie. Apetyt na niego wszędzie jest niemały. "Wiedźmin" jest pierwszą produkcją studia CD Projekt RED, oddziału CD Projektu, zajmującego się dotąd tylko dystrybucją gier. Żadna gra wPolsce nie miała takiego budżetu. 22 mln złotych to więcej niż kosztował "Katyń" Wajdy (16 mln zł).

Owszem, część tej kwoty poszła na frycowe - po drodze zmieniano koncepcję gry, a nawet zespół - ale rozmach przedsięwzięcia i tak budzi uznanie.

Dziś "Wiedźmin” trafia do dystrybucji w Europie iAzji, za cztery dni do sklepów w USA. Nakład: 700 tysięcy. O sukcesie będzie można jednak mówić dopiero wtedy, gdy sprzedawcy zażyczą sobie kolejnej dostawy. Po kilku wieczorach z Geraltem wierzę, że tak właśnie się stanie.

Gra zaczyna się mocnym akcentem. Długa, efektowna animacja przygotowana przez ekipę Tomasza Bagińskiego nie pozostawia złudzeń, że mamy do czynienia z produktem klasy światowej, tworzonym bez kompleksów. Rozgrywka tylko utwierdza w tym przekonaniu.

Fabuła nie rekonstruuje zdarzeń z prozy Andrzeja Sapkowskiego. Akcję rozpoczynają niepokojące wydarzenia wwiedźmińskiej twierdzy Kaer Morhen, do jakich doszło kilka lat po zakończeniu krwawej wojny z Nilfgaardem. Ranny Geralt, przez wszystkich uważany za zmarłego, dotarł tam ostatkiem sił, niczego nie pamiętając z przeszłości. Nie wpełni zdrów, musi wraz zgarstką wiedźminów podwodzą Vesemira, wspieranych przez czarodziejkę Triss Merigold, stawić czoło groźnym napastnikom.

Atak na twierdzę został odparty, ale agresorzy zabrali z sobą pilnie strzeżone mutageny, używane w procesie przemiany ludzi w wiedźminów. Biały Wilk i Triss wyruszają zatem na poszukiwanie wroga, każde w swoją stronę.

Wielkim atutem gry jest wierne odtworzenie specyficznej atmosfery pesymistycznej prozy polskiego autora. To w swej istocie świat manichejski, w którym zło jest wszechobecne, a jego nasiona dojrzewają nawet tam, gdzie ze wszystkich sił staramy się wspierać stronę dobra. Nic nie jest czarno-białe, postacie z pozoru pozytywne z czasem mogą odsłonić swe mroczne oblicze, akanalie zadziwić wiernością specyficznie pojmowanym - ale jednak - zasadom.













Reklama

Nierzadko musimy dokonywać niełatwych wyborów moralnych, by z czasem zmierzyć się ze skutkami swych decyzji. Pozwolimy głodnym, rannym elfim partyzantom, walczącym z powodu podsycanej przez rządzących i Kościół dyskryminacji rasowej, przejąć towary cynicznego kupca?

Okaże się, że zależało im nie tylko na lekach i żywności, ale i na bełtach o rozszczepionych grotach, używanych wyłącznie, w ramach szerzenia terroru, do okrutnego mordowania cywili.

"Wiedźmin” jest rasową grą fabularną, o jakie dziś trudno. To właśnie powiązane intrygującą narracją zdarzenia nadają rytm opowieści, a nie mechaniczne mordowanie utopców wcelu gromadzenia punktów. Ten świat żyje, napotykane postacie mają za sobą historię, a klimat gry podkreśla dosadny język. Wyrażona przez Geralta po wtrąceniu do loszku egzystencjalna refleksja: "Ładnie, kurwa, ładnie" to bynajmniej nie najmocniejsza z sentencji, jakie dane nam będzie usłyszeć.



O cezurze wiekowej 18+ zadecydowała też, hmm... obrazowa dokumentacja Geraltowego promiskuityzmu (a tak po bożemu, to gadają ludzie po wsi, że babie nie przepuści, hej!).

W tej grze cieszy wiele: nowatorski system walki - zresztą fantastycznie animowanej - dynamicznej, prowadzonej w różnych stylach i odmianach, zależnych od rodzaju miecza (srebrny chowaj na potwory!) i wyzwania, możliwość korzystania z wiedźmińskich Znaków (magia telekinezy, ognia itd.), ciekawy system alchemii, wysiłki plastyków, którzy mimo korzystania z nie najnowszych narzędzi, stworzyli piękny świat, w końcu rewelacyjnie dopasowana do obrazu nastrojowa muzyka. Na taką grę czekaliśmy.



WIEDŹMIN
CD Projekt RED Studio,dystr. CD Projekt/Atari


Reklama