Ida Borejko z powodu swego impulsywnego charakteru zwana była "dragonem w spódnicy". Łucja, dziecko wyjątkowo bystre i dociekliwe mogło odziedziczyć niektóre cechy mamusi. Nie można wykluczyć, że to ona jest tytułową "sprężyną" wydarzeń, które wpłyną na losy poznańskiej famili.

Reklama

Autorka i wydawca wzdragają się przed ujawnieniem szczegółów. Wiadomo jedynie, że w nowej powieści rozwinie się także wątek relacji Józinka i Ignacego. Ponieważ Borejkowie gnieżdżą się w dzielnicy Jeżyce, cykl nazwano Jeżycjadą. Ten termin ukuł ponoć nieżyjący już Zbigniew Raszewski, profesor warszawskiej PWST i przyjaciel autorki.

Pierwszy tom Jeżycjady, "Szósta klepka", ukazał się w 1977 roku. Każda powieść poświęcona jest jednej osobie, choć zwykle jest sporo nawiązań do innych postaci. Książki z cyklu przetłumaczono na kilkanaście języków, a w Polsce zyskały status kultowych. Czytelniczki z całego kraju urządzają wypady do Poznania, by odszukać przedwojenną kamienicę przy ulicy Roosevelta, w której mieszkają bohaterowie oraz inne miejsca związane z akcją powieści.

Małgorzata Musierowicz, starsza siostra poety Stanisława Barańczaka, od dawna już nie mieszka na Jeżycach, przeprowadziła się pod Poznań. Co roku wydawca wznawia jej książki w nakładzie od 5 do 15 tysiecy egzemplarzy każdego tytułu. Wielbicielki Jeżycjady mówią, że przyciąga ich emanujące z kart tych powieści ciepło, że znajdują w nich wizję prawdziwej, kochającej się i rozumiejącej rodziny, czyli to, czego często brakuje im w rzeczywistości.