Przedwojenne Tatry, Zakopane i Podhale na archiwalnych fotografiach [ZDJĘCIA]
1 Różnice w cenach i stanie gospodarki obu krajów powodowały, że dochód z przemytu był jedną z podstaw gospodarki mieszkańców terenów przygranicznych, i to po obu stronach. Niekoncesjonowany eksport i import był oczywiście nielegalny i surowo karany, a pomagała w tym straż graniczna i służby finansowe. Filance, jak nazywano strażników granicznych, zwykle jednak poprzestawali na konfiskacie przemycanego towaru, czasem nawet patrząc przez palce na przemytniczy proceder. A nawet, jak widać, fotografowali się z przemytnikami.
Media
2 Jednym z najbardziej znanych i lubianych aktorów komediowych był w latach międzywojennych Adolf Dymsza (właśc.. Adolf Bagiński, głównie znany jako „Dodek”), który w 1939 r. wystąpił w filmie Sportowiec mimo woli. Akcja przedstawia zabawne perypetie fryzjera, który musiał wystąpić w roli sławnego hokeisty, a część epizodów kręcono w Zakopanem i w Tatrach. Premiera filmu odbyła się w czasie okupacji, za zgodą Niemców, co przez część opinii publicznej zostało przyjęte z oburzeniem. Ale film jest zabawny i także po wojnie był w Polsce dość popularny i stanowił dobrą reklamę dla Zakopanego. Na zdjęciu – Dodek na Gubałówce, 1939 r.
Media
3 W latach 30-tych uczestnictwo w licznych amatorskich zawodach narciarskich było niejako wyznacznikiem towarzyskiej nobilitacji, stąd wielka liczba ich uczestników, nie pochodzących z Podhala i nie mających kontaktu z nartami poza zakopiańskim urlopem. Na zdjęciu płk. dyplomowany Stefan Rowecki (późniejszy twórca i dowódca AK – „Grot”), dla którego narciarstwo było – obok myślistwa – ulubionym sportem.
Media
4 Minister przemysłu i handlu Ferdynand Zarzycki w towarzystwie wojskowej świty zapewne oczekuje na przyjazd kogoś ważnego na dworcu w Zakopanem. Mody jak widać się zmieniały, dziś trudno byłoby w środku lata znaleźć kogoś w Zakopanem w płaszczu i kapeluszu (zdjęcie wykonano w sierpniu 1931), mundury wojskowe też są nieco zmieniły i jedyne, co trwa zupełnie bez zmian – to budynki dworca zakopiańskiego, wyglądające tak samo od przeszło stu lat.
Media
5 Charakter już nie dworku, a okazałego dworu miał natomiast piękny „Dom pod Jedlami”, wybudowany z końcem XIX w. na wzgórzu Koziniec w południowej części Zakopanego dla rodziny Pawlikowskich, według projektu Stanisława Witkiewicza – największa willa, wzniesiona w niezwykle dekoracyjnym stylu zakopiańskim, który całkowicie zmienił myślenie Polaków o roli inspiracji góralskich w sztuce. W latach międzywojennych mieszkał tu na stałe Jan Gwalbert Henryk Pawlikowski, a jego pierwsza żona – Maria Pawlikowska-Jasnorzewska tutaj właśnie napisała swój debiutancki tomik – Niebieskie migdały (1922). Dom ten do dziś jest własnością spadkobierców rodziny Pawlikowskich. Zwiedzać go można tylko z zewnątrz.
Media
6 Czasem żartujemy sobie z rzekomego ocieplenia klimatu Ziemi, zwłaszcza gdy temperatura za oknem spada poniżej minus 10 stopni, a w telewizji nazywają to „trzaskającym mrozem”. Dopiero oglądanie starych zdjęć pokazuje różnicę – dawniej zimą było naprawdę zimno, śnieg trwale leżał na ulicach Zakopanego, a narciarze i saneczkarze jeździli nie tylko na pólkach narciarskich, ale nawet na Krupówkach. Jazda na nartach za sankami, w latach międzywojennych będąca przejawem wygodnictwa narciarzy, potem przekształciła się w coś w rodzaju lokalnego sportu.
Media
7 Centrum Krupówek. W prawo odchodzi droga do Rynku, która w 1938 r. otrzymała nazwę ulica Żeromskiego (sam Rynek został nazwany placem Niepodległości). Parter narożnego domu Leistena zajmują sklepy, piętro – hotel-pensjonat „Wierchy”. Dalej po prawej stronie hotel „Morskie Oko”, z obszerną restauracją, której weranda od strony ulicy była popularnym miejscem spotkań gości Zakopanego, szczególnie ze sfer artystycznych. Perspektywę ulicy zamyka Nosal.
Media
8 Maciej Pinkwart, "Przedwojenne Tatry, Zakopane i Podhale. Najpiękniejsze fotografie" Wydawnictwo RM, 2011rok.
Media