Wykupienie kolekcji miały rzekomo Holendrom proponować osoby związane z ukraińskimi ochotnikami walczącymi w Donbasie. Ukraińcy określają zarzuty jako absurdalne.
24 obrazy holenderskich mistrzów skradziono w 2005 roku. W lipcu 2015 roku do władz muzeum Zachodniej Fryzji zgłosili się mężczyźni którzy zaproponowali wykupienie XVII wiecznych dzieł za 5 milionów euro.
Muzeum odmówiło, ale jak pisze holenderska prasa śledczy mieli ustalić, że kradzione obrazy znajdują się w rękach nacjonalistycznych oddziałów walczących z separatystami w Donbasie. Chodzi o formację Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów.
Dyrektor holenderskiego muzeum miał twierdzić, że posiada informacje iż w sprawę zamieszany jest szef nacjonalistycznej Swobody Ołeh Tiahnybok, ale też były szef ukraińskiej służby bezpieczeństwa
Walentyn Naływajczenko. Obaj zarzuty Holendrów nazywają absurdalnymi.
Lider Swobody Ołeh Tiahnybok w jednym z portali społecznościowych poinformował, że jedyne obrazy które posiada to portrety ojców ukraińskiego nacjonalizmu Stepana Bandery i Romana Szuchewycza. Jak dodał może je nieodpłatnie przekazać holenderskiemu muzeum.