Zdaniem prof. Pawła Machcewicza PiS chce się wyeliminować z przestrzeni publicznej ludzi, którzy nie są związani z tym rządem i obecna władza dąży do monopolu w sferze publicznej, jeśli chodzi o historię”. Profesor dodaje, że ministrowi kultury chodzi o przerwanie jego kadencji, przejęcie pełnej kontroli nad Muzeum II WŚ i o zmianę wystawy.

Reklama

Nie widzę powodu, żeby jakikolwiek polityk miał monopol na polskość. Muzeum zostało stworzone przez polskich historyków. Bronię autonomii instytucji kultury - mówi dyrektor w rozmowie w Radiu ZET.

Fundamentem demokratycznego państwa prawa jest autonomia kultury i historii. Nigdy nie było tak, że minister, czy premier likwidowali niewygodne dla siebie muzea. Jeśli to zostanie zniszczone, to będziemy dryfować w stronę Białorusi - komentuje Gość Radia ZET.

Reklama
Agencja Gazeta / Fot. Bartosz Baka Agencja Gazeta

Zdaniem prof. Pawła Machcewicza Muzeum II Wojny Światowej stało się "przedmiotem kampanii dyskredytacji ze strony rządzących". Profesor zaznacza, że broni wartości, a nie własnego stanowiska. Dopytywany przez Konrada Piaseckiego o to, czy rozmawiał z wicepremierem odpowiada, że nigdy nie było konkretnej rozmowy, bo to nie jest poziom, na którym można dyskutować. - Moi adwersarze nie znali kształtu wystawy. Powtarzali ideologiczne zaklęcia i ataki – ocenia. Zaprasza również prof. Żaryna i ministra kultury do Gdańska.

Prof. Machcewicz tłumaczy, że o stworzenie muzeum poprosił do Donald Tusk, który „przeznaczył na nie ogromne środki, ale nigdy nie ingerował w jego kształt”. - Muzeum II Wojny Światowej będzie udostępnione publiczności w przyszłym miesiącu. Oczywiście, jeśli nie stracę mojego stanowiska z dnia na dzień, lub raczej z nocy na noc. Wtedy poddamy je pod osąd Polaków - zapowiada Gość Radia ZET.