"Wstępna lista strat wojennych Zamku Królewskiego na Wawelu liczy ok. 900 obiektów. Niestety nie wiadomo, gdzie one się obecnie znajdują" – powiedział PAP wicedyrektor Zamku Królewskiego w Krakowie Piotr Rabiej.

Jak dodał, w samej bazie prowadzonej przez Departament Restytucji Dóbr Kultury MKiDN jest zarejestrowanych 344 zabytków wawelskich, przy czym w mijającym roku ta liczba powiększyła się o prawie 100 kolejnych obiektów, będących "bezsprzecznie" wawelskimi stratami z okresu II wojny światowej.

Reklama

Zamek Królewski na Wawelu zakończył właśnie dwuletni projekt poświęcony stratom wojennym. "Były to pierwsze takie badania, zakrojone na szeroką skalę. Miały charakter wstępny i ich celem było rozpoznanie zasobów archiwalnych i bibliotecznych, w których znajdują się źródła do dalszych badań proweniencyjnych - czyli o pochodzeniu obiektów muzealnych. Interesowały nas wszystkie materiały dokumentowe i ikonograficzne, które pozwoliłyby określić zasoby i wygląd zamku w okresie międzywojennym i w czasie II wojny światowej" – wyjaśnił wicedyrektor Zamku w Krakowie.

Wstępna lista dzieł

Jak zwrócił uwagę, dzięki projektowi udało się przeprowadzić ważne archiwalnych kwerendy w Krakowie, Warszawie oraz w niemieckiej Koblencji i Berlinie. Pozwoliło to opracować wstępną listę dzieł, które mogą być stratami wojennymi. Aby na 100 proc. potwierdzić, że te obiekty, których nie ma obecnie na Wawelu, zostały utracone w czasie II wojny światowej, potrzebne są dalsze badania.

"Najbardziej znaczące straty dotyczą działu malarstwa" – ocenił Piotr Rabiej. Wymienił m.in. obrazy mistrzów niderlandzkich, w tym "Pejzaż nadbrzeżny" ("Pejzaż z zamkiem") z 1651 r. Jana Goyena. "Nie wiadomo gdzie jest obraz" – powiedział wicedyrektor.

Wśród cennych strat malarskich są też "Siwy koń na tle krajobrazu" Paulusa Pottera, "Święta Katarzyna Aleksandryjska z donatorem" (XVI w.) malarza włoskiego, "Scena rodzajowa" Isaaca van Ostade’a.

Reklama

Jeżeli chodzi o sztukę polską, to dotkliwymi stratami są zaginione dzieła Piotra Michałowskiego, Maksymiliana Gierymskiego, Artura Grottgera, Jana Rembowskiego, Jacka Malczewskiego i Leona Wyczółkowskiego, a także rzeźby Xawerego Dunikowskiego.

Wawel utracił też obiekty rzemiosła artystycznego, meble, zegary, świeczniki, tkaniny. Bezpowrotnej stracie i rozproszeniu uległy zabytki archeologiczne. "Te straty obejmują w zasadzie wszystkie działy, wszystkie kolekcje zamku" – podkreślił Piotr Rabiej.

Zaginione dzieła

Ostatnim cennym dziełem, jakie udało się odzyskać ministerstwu kultury, jest pastel Leona Wyczółkowskiego "Wiejska dziewczyna w żółtej chuście" ("Góralka"). Obraz wrócił na Wawel w grudniu 2021 r. W 2020 r. był wystawiony na sprzedaż w jednym z polskich domów aukcyjnych.

Na pytanie o to, jaki obiekt w tym momencie ma największe szanse na powrót do zbiorów wawelskich, wicedyrektor odpowiedział, że szczegóły poszukiwań nie są podawane do publicznej wiadomości do czasu aż dzieło zostanie finalnie odzyskane. Nieupublicznianie takich informacji jest związane m.in. ze skomplikowaną procedurą prawną.

Poszczególne instytucje kultury opisują i dokumentują utracone zabytki, następnie przekazują je do Departamentu Restytucji Dóbr Kultury MKiDN. To ministerstwo zajmuje się odzyskiwaniem dzieł – aktualnie prowadzi ok. 130 postępowań restytucyjnych w 15 krajach świata.

W ministerialnej ewidencji są dane o 66 tys. obiektów utraconych w wyniku II wojny światowej. Od 2016 r. do polskich placówek powróciło ponad 600 cennych przedmiotów utraconych w wyniku II wojny światowej. Większość z nich zostało odnalezionych poza granicami kraju.

W latach 1939-1945 Zamek Królewski w Krakowie stał się siedzibą generalnego gubernatora Hansa Franka. Na wzgórzu wawelskim dokonano wówczas wielu zmian architektonicznych, m.in. w miejscu pozostałości dawnych kuchni i wozowni królewskich częściowo wzniesiono budynek administracyjny i nadano mu wówczas jego obecny kształt. Na zewnątrz zaś powstała brama Bernardyńska – bardziej okazała niż wcześniejsza z czasów zaborów. W Krakowie naziści masowo kradli cenne dzieła sztuki.