Pani Wiesława przeżyła męża o dekadę. Tadeusz odszedł bowiem w 2014 roku. Para spędziła jednak wspólnie szczęśliwe 70 lat małżeństwa.
Uśmiech, o którym pisał wiersze
Wiesława Różewicz przyszła na świat w bliżej niesprecyzowanym terminie w 1924 roku. Podczas II wojny światowej była łączniczką Armii Krajowej o ps. "Flis". Właśnie w AK Wiesława, z domu Kozłowska, poznała Tadeusza.
O śmierci żony poety poinformowało na Facebooku Ossolineum. Instytut zauważył przy smutnej okazji, że w wiersz "Czego byłoby żal" Tadeusz Różewicz poświęcił właśnie żonie, której "obecność była zawsze cichym, ale niezbędnym wsparciem w twórczości Poety" z pokolenia Kolumbów.