W wywiadzie udzielonym w Bolonii, gdzie w sobotę zakończył się trzydniowy festiwal twórczości Wisławy Szymborskiej, włoski polonista zwrócił uwagę na fenomen popularności noblistki we Włoszech.

O to, na czym to polega, należałoby w zasadzie zapytać każdego włoskiego czytelnika, bo można wręcz stwierdzić, że jest to jest zjawisko zaraźliwe - uważa wykładowca.

Reklama

Następnie dodał: To jest fenomen zbiorowy, ale z drugiej jest on rezultatem indywidualnego odkrycia, także za sprawą mediów. Lecz zawsze jest osobiste spotkanie z jednym jej wierszem, który zdumiewa, bo jest inny od poezji, do jakiej Włosi są przyzwyczajeni; dlatego przyciąga i potem sprawia, że czytelnik chce sięgnąć po inne wiersz.

A potem ktoś, kto te wiersze przeczytał, wręcza w prezencie znajomym tomik Szymborskiej chcąc podzielić się pięknem, które odkrył - powiedział Ceccherelli.

Reklama

Podobny rodzaj zainteresowania wywołuje jego zdaniem od lat twórczość Ryszarda Kapuścińskiego.

Jak zauważył, „w jego przypadku jest to popularność w większym stopniu za sprawą mediów; jako aktualna, bo tematycznie związana ze światem, w którym żyjemy. Jego nazwisko, jego twórczość, szkoła Kapuścińskiego funkcjonuje również jako bodziec do pogłębienia znajomości literatury polskiej” - ocenia profesor.

Twórczość reportażowa jest głęboko związana i natychmiast kojarzona z nazwiskiem Kapuścińskiego. Dzięki niemu włoscy sięgają po książki innych Polaków, reprezentujących ten gatunek - powiedział Andrea Ceccherelli. W tym kontekście wymienił przykład wydanych we Włoszech książek Wojciecha Jagielskiego.

Podkreślił, że z kolei za sprawą zainteresowania Szymborską, tak silna jest obecność poezji polskiej: „Dopiero niedawno odkryłem - nie byłem nawet świadom tego - że w ciągu 10 ostatnich lat we Włoszech ukazały się tłumaczenia wierszy 40 polskich poetów; przynajmniej jeden tomik każdego z nich wydano po włosku, częściowo także dzięki poparciu instytucjonalnemu Instytutu Polskiego w Rzymie i Instytutu Książki".

Reklama

Swoich zwolenników, dodał włoski polonista, ma również od lat 80., czyli od przyznania Nobla, twórczość Czesława Miłosza. - Jest to recepcja niszowa, ale ciągła - stwierdził. Świadczy o tym zdaniem wykładowcy bolońskiego uniwersytetu to, że we Włoszech są wznowienia książek polskiego noblisty, na przykład „Rodzinnej Europy”. Wciąż także - jak podkreślił - wydawane są po raz pierwszy kolejne książki Miłosza, wśród nich „Traktat poetycki”, „Świadectwo poezji”.

Spośród czterech wielkich poetów polskich: Szymborska, Miłosz, Herbert, Różewicz, to Tadeusz Różewicz był znany we Włoszech jako pierwszy, bo już w latach 60. zeszłego wieku - przypomniał. Jak powiedział, po wydaniu jego pierwszego tomu, minęło dużo czasu zanim jego twórczość powróciła. 15 lat temu zaczęto tu znowu zajmować się Różewiczem.

Niestety muszę powiedzieć, że jego dzieła nie zostały wydane przez duże oficyny, ale przez niszowych wydawców, co może sprawia, że nie dotarł tak do masowych odbiorców, jak Wisława Szymborska - stwierdził Andrea Ceccherellli.

Na pytanie, jakiego polskiego autora odkrył ostatnio, wymienił poetę młodszego pokolenia Tomasza Różyckiego. Zdaniem rozmówcy PAP na większe uznanie we Włoszech zasługiwaliby Andrzej Stasiuk i Olga Tokarczuk.