Niedzielne popołudnie i program "Bezludna wyspa" gromadzi co tydzień taką rzeszę widzów, że nawet sam Bronisław Wildstein musiał ustąpić naczelnej zasadzie telewizji - umiejętności zarabiania pieniędzy. Bo duża oglądalność, to duże przychody z reklam, co daje nietykalność autorowi takiego programu.
Nita Terentiew, związana z TVP od 32 lat, dalej więc będzie przepytywać swych gości pod palmami.
Informacja o tym, że Nina Terentiew przestaje być szefową "Dwójki", pojawiła się w czerwcu. Od razu wywnioskowano, że znika na dobre z telewizji publicznej. Ale uratowali ją wierni widzowie.
Mówiło się, że Nina Terentiew, żelazna dama TVP, jest niezatapialna. Więc gdy straciła stołek dyrektora telewizyjnej "Dwójki" świat mediów przeżył szok. Ale uspokajamy. Nina jednak jest niezatapialna. Dyrektorem co prawda już nie będzie, ale dalej poprowadzi swoją "Bezludną wyspę".
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama