Film ma być oczywiście całkowicie współczesną wersją tej niezwykłej książki. Jednak trudno sobie wyobrazić główne bohaterki, które nie będą nosić sukienek z wysokim stanem, a... minispódniczki. I nie będą bladymi Angielkami, a ciemnoskórymi Latynoskami. Nie będzie tam nic - poza treścią - z tego, co widzieliśmy w wersji filmowej z 1995 roku, gdzie królowali Emma Thompson, Kate Winslet i Hugh Grant.

Reklama

Trzeba się jednak pogodzić z tym, że za klasykę literatury europejskiej może się teraz zabrać każdy. Przecież nie tak dawno mogliśmy oglądać w naszych kinach "Dumę i uprzedzenie" również Jane Austen w wersji hinduskiej. Wyglądało to nieco zabawnie, a poziom kiczu przekroczył wszelkie granice.

Ale niektórym się podobało, więc wenezuelska wersja "Rozważnej i romantycznej" też z pewnością znajdzie swych miłośników.