"Golden Raspberry", w filmowym świadku znane jako "Razzies", czyli pomalowane złotą farbką maliny warte około 5 dolarów,
ośmieszają wyjątkowo słabe filmy i żenujące popisy reżyserów, scenarzystów i aktorów. W tym roku największą liczbę czterech malin dostała druga część słynnego thrillera erotycznego
"Nagi Instynkt", który w 1992 roku uczynił z Sharon Stone nieźle zarabiającą aktorkę. Zeszłoroczna powtórka z rozrywki wypadła fatalnie.
Malinami nagrodzono także scenariusz drugiego "Instynktu", reżysera M. Night Shyamalana za słabą pracę nad filmem "Lady in the Water" i równie słaby występ
drugoplanowy w tymże. Trzy maliny dostało rodzeństwo komików, bracia Wayans, za "Little Man" jako najgorszy remake, najgorszy duet i ogólną malinę za słabych aktorów.
Inaczej niż w przypadku Oscarów Złotych Malin zwycięzcy najczęściej nie odbierają. Do nielicznych odważnych, którzy stawili czoło porażce i przeprosili za słaby występ, należą włoski
aktor Roberto Benigni za "Pinokia" i Halle Berry za "Cat Woman". Dwie Złote Maliny dostał nawet prezydent George Bush za "występ" w
dokumentalnym filmie "Fahrenheit 9/11".
Aby go zobaczyć przejdź do strony z najnowszymi komentarzami.