"Poza entuzjazmem w sprawie tych inicjatyw nie mamy żadnych uwag" - powiedział na posiedzeniu komisji poseł PO Kazimierz Kutz. Projekty uchwał poparli także posłowie koalicyjnego PSL i opozycji.
W projekcie uchwały ws. ustanowienia 2011 r. Rokiem Marii Skłodowskiej-Curie zapisano, że badaczka była "jednym z najznakomitszych uczonych w historii nauki polskiej", "jedyną kobietą, która została dwukrotnie uhonorowana Nagrodą Nobla", a także naukowcem, który położył "podwaliny pod wykorzystywanie promieniotwórczości w terapii nowotworów".
Wnioskodawca uchwały, podsekretarz stanu w resorcie nauki Maciej Banach wyjaśnił, że ustanowienie 2011 r. Rokiem Marii Skłodowskiej-Curie wiąże się z 100. rocznicą wręczenia chemiczce Nagrody Nobla za odkrycie nowych pierwiastków: polonu i radu. Podkreślił, że inicjatywa ta "doskonale wpisze się w przyszłoroczne obchody Międzynarodowego Roku Chemii, ustanowionego przez Zgromadzenie Ogólne ONZ", a także będzie promować Polskę podczas jej przyszłorocznej prezydencji w Unii Europejskiej.
Z kolei w projekcie uchwały dot. Jana Heweliusza, którą przygotowało miasto Gdańsk w związku z przypadającą w 2011 r. 400. rocznicą urodzin polskiego astronoma, zapisano, że był "polskim da Vinci" i "jednym z najwybitniejszych przedstawicieli świata nauki XVII w., który jako pierwszy z Polaków został przyjęty w poczet słynnego Royal Society - Królewskiego Towarzystwa Naukowego w Londynie".
Autorzy uchwały zwracają także uwagę, że Heweliusz był twórcą prototypu zegara wahadłowego i wybitnym astronomem. "Na dachach swych trzech domów zbudował obserwatorium astronomiczne, które wyposażył we własnoręcznie skonstruowane przyrządy pomiarowe, czyniąc je ówcześnie najlepiej wyposażonym tego typu obiektem na świecie" - napisano w uchwale.
Posłowie sejmowej komisji kultury skierowali także do dalszych prac parlamentarnych projekt uchwały ws. uczczenia pamięci Jana Ignacego Paderewskiego w związku z przypadającą 6 listopada 150. rocznicą urodzin kompozytora. "Jego wielotorowa działalność - jako kompozytora i pianisty, a zarazem polityka, premiera, ministra spraw zagranicznych czy wreszcie filantropa - wyróżniała go spośród grona największych osobowości świata kultury i polityki pierwszej połowy ubiegłego wieku" - napisano w uchwale.