Tradycyjnie już tancerzy poprowadził wodzirej Janusz Wielgosz. W pierwszej parze znalazła się prezydent Łodzi Hanna Zdanowska a w kolejnych m.in. wojewoda łódzki Joanna Chełmińska i pomysłodawczyni imprezy, redaktor naczelna łódzkiego oddziału "Gazety Wyborczej" Barbara Piegdoń-Adamczyk.

Reklama

"Emocje i wspomnienia zaczynają się kołatać po głowie, bo to mój drugi polonez w życiu. Pierwszego tańczyłam przed swoją maturą. Od tych grubo ponad trzydziestu lat nie ćwiczyłam. Życie jest jednak spontaniczne i przynajmniej w tańcu nie powinniśmy sobie wszystkiego układać" - powiedziała przed rozpoczęciem poloneza Zdanowska.

Była to już siódma edycja "Poloneza maturzystów" w Łodzi. Oprócz władz miasta i województwa młodzieży z klas maturalnych towarzyszyli również nauczyciele. Nikomu nie przeszkadzał obficie padający śnieg.

"Mamy zimę, więc nie spodziewajmy się innej pogody. Ta impreza sprawia jednak, że w sercach gości słońce. I niech to słońce i dobry nastrój potrwają do matury" - powiedziała Chełmińska.

Polonez rozpoczął się w pasażu Schillera, skąd korowód Piotrkowską ruszył w kierunku ul. Tuwima. Po drodze maturzyści na moment zatrzymywali się przy "Ławeczce Tuwima" by - na szczęście - dotknąć nosa poety. Później korowód zawrócił i tanecznym krokiem poloneza przeszedł do ul. Nawrot.

Po zakończeniu poloneza każdy z tańczących otrzymał certyfikat uczestnictwa w imprezie. Oprócz pamiątkowej ma on również wartość materialną, gdyż upoważnia do 50 proc. zniżki na kurs w jednej z łódzkich szkół tańca.