Ciekawostką jest to, że biblioteka pozwala na udostępnianie materiałów na Facebooku i Twitterze. - Można udostępnić całą rycinę, albo jej wybrany fragment. Powiedzmy, że podoba nam się jeden motyw ze zdjęcia, więc zaznaczamy go, tak jak w programie graficznym i udostępniamy na Facebooku, czy innym portalu społecznościowym - powiedział w wywiadzie dla "Newsweeka" Grzegorz Mazurowski z Biblioteki Narodowej.
Tomasz Makowski, dyrektor Biblioteki Narodowej podkreśla, że nowy portal, na którym można zobaczyć zasoby polskiego dziedzictwa oznacza dużą zmianę dla czytelników. Każdy będzie mógł zalogować się do biblioteki za pośrednictwem portali społecznościowych. Na swoim koncie będzie mógł przechowywać czytane książki i korzystać z nich w dowolnym miejscu na świecie. Polona.pl daje także możliwość robienia notatek na najcenniejszych dziełach polskiej literatury.
Minister Kultury Bogdan Zdrojewski twierdzi, że dzięki umieszczeniu zasobów Biblioteki Narodowej w internecie, Polska stała się liderem cyfryzacji dziedzictwa narodowego w Unii Europejskiej. Zdrojewski dodaje, że codziennie Polona będzie wzbogacać się o 2 tysiące nowych obiektów, aż do chwili, gdy znajdziemy w niej około 300 tysięcy woluminów. Według zapowiedzi Biblioteki Narodowej i resortu kultury stanie się to o końca roku. Później do cyfrowej przechowalni trafiać będzie około 500 obiektów dziennie.
Z zasobów gromadzonych w Polonie, można korzystać dowolnie. Znajdziemy tam między innymi skarbiec Biblioteki Narodowej, gdzie znajdziemy między innymi dzieła Fryderyka Chopina, twórczość Henryka Sienkiewicza czy rękopisy średniowiecznych kronikarzy.