Kalina Jędrusik nazywana była polską Marylin Monroe. Jej postać i życie otacza legenda skandalistki, którą po części aktorka sama budowała. "Na studiach aktorskich śpiewała partię Jontka z >>Halki<<, w telewizyjnym >>Kabarecie Starszych Panów<< była mistrzynią pełnych erotyki bluesów, które wykonywała charakterystycznym omdlewającym półszeptem. Do filmu nie miała szczęścia - bardzo późno zagrała bodaj najlepszą w swym aktorskim dorobku rolę Józefiny Polanowej w serialu "Hotel Polanów i jego goście+, w autorskiej wersji >>Ziemi obiecanej<< reżyser filmu drastycznie ocenzurował jej kreację Lucy Zuckerowej" - pisze Michalski.
"W telewizji prowokowała rodzimy magiel swoim rzekomym wyuzdaniem, za to na recitalach prezentowanych na prowincji budziła zachwyt monodramem >>Tabu<<. Bolała ją własna bezdzietność, fascynowali mężczyźni. Jaka była naprawdę?" - pyta Michalski. Odpowiedzi szuka sięgając do rozmów z przyjaciółmi artystki i jej najbliższymi, do recenzji i wywiadów prasowych, do nieujawnionych publicznie faktów i wypowiedzi, do własnych notatek i spotkań z Kaliną Jędrusik.
Życiorys Kaliny Jędrusik obfituje w niejasności. Nawet datę urodzenia aktorka ukrywała tak skrzętnie, że prawda wyszła na jaw dopiero w 15 lat po jej śmierci, podczas odsłaniania tablicy pamiątkowej w rodzinnym mieście artystki Częstochowie. Prawdziwą datę podał wtedy brat artystki Maciej Jędrusik - Kalina urodziła się w 1930 r. Słynny w Warszawie był niewyparzony język Kaliny.
"Klęła jak szewc. Ale słuchało się tego z przyjemnością, nie było w tym chamstwa. Gdyby mówił tak ktoś inny, byłoby to żałosne" - mówił Jerzy Gruza. Często zachowywała się prowokacyjnie: zapamiętano, że w Chałupach wchodziła rano do spożywczaka, gdzie po bułki tłoczyła się kolejka Kaszubek z koszykami. Wciskała się przed nie w rozchylonym szlafroku i mówiła do sprzedawczyni: "Cztery butelki szampana, bo się będę w nim kąpać".
Taki sposób bycia, a także wygląd Kaliny Jędrusik nieustannie bulwersował PRL-owskie władze. Jeremi Przybora, który znał Jędrusik z "Kabaretu Starszych Panów" wspominał: "Od momentu, kiedy ona w jakimś koncercie telewizyjnym na tym swoim wspaniałym biuście, a właściwie w międzybiuściu, zawiesiła krzyżyk, przez kilka lat na Kalinę było embargo w telewizji. To zaważyło na karierze Kaliny". Przez pewien czas mogła pokazywać się na wizji tylko w >>Kabarecie Starszych Panów<< i to skromnie ubrana. Ale pewnego dnia (a programy szły na żywo) skończyła swój numer w skromnej sukni i kiedy realizatorzy odetchnęli z ulgą, odwróciła się: miała dekolt prawie odsłaniający pośladki.
Kazimierz Kutz, który w pewnym okresie był niemal domownikiem Dygatów, wspomina: "Kalina była arcydziełem Stasia i niewątpliwie najlepszą postacią, jaką napisał. Tyle, że żywą. Byłą jego zrealizowanym snem o Hollywoodzie, snem o zniewalającym, amerykańskim fenomenie banału. Była tam samym idealnym przykładem nieograniczonego wpływu mężczyzny na ciało i duszę kobiety".
Kalina kochała koty. Po śmierci męża, Stanisława Dygata, w 1978 r. opiekowała się nimi w swoim mieszkaniu na Żoliborzu. Zmarła w nocy 7 sierpnia 1991, wskutek ataku astmy, na tle uczulenia na sierść kota. Została pochowana w Alei Zasłużonych Cmentarza Powązkowskiego w Warszawie. W plebiscycie na najlepszą aktorkę w historii polskiego filmu, zorganizowanym w 1996 r. przez redakcję pisma "Film" z okazji 100-lecia kina, zajęła trzecie miejsce.
Autor biografii Kaliny Jędrusik, Dariusz Michalski, dziennikarz, publicysta muzyczny, jest autorem takich książek jak "Starszy Pan A. Opowieść o Jerzym Wasowskim",(2005), "Powróćmy jak za dawnych lat" (2007) - pierwszy tom historii polskiej muzyki rozrywkowej, "Jam jest Alina czyli Janowska story". Książka "Kalina Jędrusik" ukazała się nakładem wydawnictwa Iskry.