Bohaterem powieści "Egzamin z oddychania" jest 50-kilkulteni Sandow, reżyser, pisarz i wykładowca w szkole filmowej. W jego życiu niespodziewanie pojawia się piękna, dwudziestoletnia dziewczyna imieniem Muszelka. Okazuje się, że młoda kobieta, w wieku 12 lat wystąpiła w filmie Sandowa i już jako mała dziewczynka wiedziała, że kiedyś będą razem. Gdy dojrzała, odnalazła swojego mistrza i została jego uczennicą, kochanką i partnerką.

Reklama

Autentyczność tego wątku w swoim rzeczywistym życiu, Kolski potwierdził w jednym z wywiadów telewizyjnych. W książce autor opisuje, jak zafascynowały go trudna przeszłość i silny charakter Muszelki. Jego relacja z dużo młodszą kobietą miejscami bywa partnerska, w znacznej mierze jednak przypomina schemat mistrza i uczennicy. Sandow pokazuje i tłumaczy Muszelce świat, próbując jednocześnie okiełznać jej żywiołowy temperament. On jest cenionym artystą o dużym dorobku, który do życia podchodzi racjonalnie. Ona, nieco infantylna i bardzo impulsywna, mając za sobą doświadczenia gwałtu i prostytucji, klnąc niczym szewc wkracza do jego kulturalnego świata i wywraca uporządkowane życie do góry nogami.

Jednak "Egzamin z życia" to nie tylko powieść o miłości dwóch przeciwstawnych żywiołów. Kolski opisuje także emocje dorosłego mężczyzny, który żegna umierającą matkę, dokładnie w tym samym momencie, w którym na świecie pojawia się jego córka. Sandow, zmagając się z rolą syna, kochanka, twórcy, nauczyciela i ojca, pokazuje jak różne trzeba przybierać oblicza, by sprostać wymaganiom, jakie stawia przed nami życie. Bywa wrażliwy i empatyczny, ale potrafi być także brutalny i bezwzględny. Rozpływa się nad zabiedzonym psem i przejmuje się losem małej żydowskiej dziewczynki, która zginęła z rąk Niemców w trakcie wojny, by kilka dni później skrupulatnie zaplanować morderstwo i z zimną krwią zapolować na bobry. Wszystkie te sprzeczności przenikają się w jednym bohaterze, tak jak w każdym z nas kryje się biel, czerń i cała gama szarości.

Najnowsza powieść Kolskiego wciąga, ale jednocześnie irytuje. Autor miejscami bywa dość pretensjonalny, nie brak mu także ogromnej wrażliwości i bardzo plastycznych, filmowych wręcz opisów. Trudno dociec, gdzie przebiega granica pomiędzy fikcją literacką, a dość wiernym opisem życiowych doświadczeń reżysera. Całość sprawia wrażenie artystycznej autoterapii, która ma wciągnąć czytelnika w wewnętrzny świat dojrzałego mężczyzny, plączącego się pomiędzy rolą kochanka, syna, ojca, mentora i artysty.

Reklama

Powieść Jana Jakuba Kolskiego "Egzamin z życia" ukazała się nakładem wydawnictwa Wielka Litera

Media