O PRACY NAD KSIĄŻKĄ „SEX, DISCO I KASETY VIDEO. POLSKA LAT 90.”
Ciekawe było odkrywanie nowych wymiarów popkultury tamtego okresu, bo piszę zdecydowanie o popkulturze, pomijając politykę czy sprawy gospodarcze. Chociaż trochę się tam tego też pojawia.
Więc np. odkrywanie całej sceny erotycznej, która wtedy u mnie była jakimś mikro procesem, takim skromnym, że tak się wyrażę – a teraz odkrywałem go troszeczkę szerzej.
Czy chociażby sprawa bioenergoterapeutów i tego całego ruchu z Kaszpirowskim i Zbigniewem Nowakiem na czele. To były takie ciekawe doświadczenia odkrywania nowych rejonów, ale na pewno jest to podróż w dużej mierze nostalgiczna i sentymentalna.
O ITALO DISCO I EURODANCE
Muszę powiedzieć, że Italo disco mnie zaatakowało na początku lat 90., ale to z powodu brata. Absolutnie się tego nie wstydziłem i do tej pory się nie wstydzę. Uważam, że Italo disco jest fantastyczne.
Bardziej koszmarny był chyba ten cały Eurodance – artyści typu: Snap, Dr. Alban, itd. Chociaż do dzisiaj, myślę, że nasze pokolenie nie wyobraża sobie imprezy bez Dr. Albana czy MC Hammera [śmiech]. No już chyba w Polsce grają koncerty, bo nie wiem, gdzie indziej.
O MAGNETOWIDZIE I KASETACH VIDEO
Oczywiście, że mam magnetowid. Tak, działający. Odtwarzam już na nim raczej dokumentacyjnie pewne rzeczy.
Ostatnio np. odtworzyłem kasetę video z nauką obsługi komputera. Muszę powiedzieć, że było to niesamowite wrażenie estetyczne i nie tylko. To był IBM z lat 90. Pierwszy Windows. Pan z wąsem, oczywiście, informatyk. Sama realizacja była wyjątkowa.