Tłumacz zasłynął przekładem nie tylko Mickiewicza, Słowackiego i Norwida. Tłumaczył również Skamandrytów oraz poetów barokowych. Absolwent slawistyki z paryskiej Sorbony nie bał się też literatury rosyjskiej - przekładał min. utwory Aleksandra Puszkina.

Reklama

"Ja już dawno odebrałem swoją nagrodę. Była to możliwość obcowania z tymi niezwykłymi dziełami" - stwierdził Legras odbierając medal.

O jego miłości do polskiej ziemi zadecydowała nie tylko literatura. Tłumacz poznał swoją żonę Ewę podczas pobytu w Krakowie. Jak sam stwierdził, parafrazując "Trzech Budrysów", przywiózł do kraju "żonę-Laszkę".