"<Śluby panieńskie> to pierwszy spektakl, który w życiu obejrzałem będąc dzieckiem. Potem tekst jeszcze wiele razy wracał w moim życiu zawodowym. Dlatego z wielką radością sięgnąłem do niego po raz kolejny" - mówi reżyser, Jan Englert, który również gra w spektaklu postać Radosta.
Aktor i reżyser tłumaczy, że widzi wśród widzów, zwłaszcza młodego pokolenia, wielką potrzebę do powrotu sarmackich zwyczajów, elegancji i wyrafinowania. Uważa, że klasyczny, świetny tekst Fredry doskonale zaspokaja tę potrzebę.
O tym, czy reżyser się nie myli i czy widownia chętnie obejrzy klasyczne, pisane wierszem dzieło, przekonamy się już w sobotę 21 kwietnia po premierze "Ślubów panieńskich" w Teatrze Narodowym w Warszawie.
Dla klasyki polskiej nastały dobre czasy. Kolejnym na to dowodem premiera w Teatrze Narodowym "Ślubów panieńskich" Aleksandra Fredry. Reżyserią dzieła zajął się Jan Englert, który do tej sztuki właśnie ma szczególny stosunek.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama