W postać Lecha Wałęsy wcieli się Jerzy Stuhr. Twórcy przedstawienia inspirują się tragedią grecką "Edyp w Kolonos" – ostatnim utworem Sofoklesa. Artystów zainteresował archetyp przywódcy i funkcje, jakie w starożytnym polis sprawował.
- Pytamy, dlaczego wybieramy chaos zamiast logosu, czyli sensu. Czemu targają nami negatywne emocje, dlaczego tak łatwo je wyzwolić, podcinając tym samym skrzydła kolejnym pokoleniom. Bo pozbawieni szacunku dla etosu solidarności pozostaniemy bezdomni – mówił reżyser.
Jak przyznał, już sam pomysł spektaklu, którego bohaterem ma być Wałęsa, wzbudził emocje. - Rozdzwonili się dziennikarze, pojawiły głosy polityków, każdy ciągnął w stronę własnych wyobrażeń. Wielka postać polskiej historii, Lech Wałęsa, elektryzuje wyobraźnię, ale też zatrzymuje nas w zabetonowanych postawach. Nasze studium jest zapisem poszukiwań innego wymiaru niż polityczny spór – wyjaśnił Szydłowski.
Spektakl "Wałęsa w Kolonos" zrealizowany został w ramach przedsięwzięcia "Wyzwolona 1918" i sfinansowany ze środków miasta Krakowa.
"Wałęsa w Kolonos" to druga premiera sezonu 2018/2019 w Teatrze Łaźnia Nowa. Od 2 września na afiszu placówki jest "Miłosna Wojna Stulecia" w reżyserii Czeszki Ewy Rysowej.