"Dandys. Słowo o Brunonie Jasieńskim"
Krzysztof Jaworski
Wyd. Iskry 2009



Znany poeta i historyk literatury po raz trzeci zmierzył się z biografią i spuścizną urodzonego w świętokrzyskim Klimontowie Brunona Jasieńskiego (1901 - 1937). Krzysztof Jaworski dotarł do posowieckich archiwów, w których odnalazł niepublikowane wcześniej a href="https://www.dziennik.pl/tagi/dokumenty" title="dokumenty">dokumenty
. Co prawda nie wywracają one do góry nogami naszej wiedzy o radzieckim rozdziale życia polskiego futurysty – wszak od lat 90. wiadomo, że został on rozstrzelany w podmoskiewskim Butowie, ale przynoszą sporo ciekawostek.


Reklama

Jaworski przewrotnie obala mit Jasieńskiego dandysa. Jak zauważa, skandalizujący tryb życia i styl ubierania poety, o którym jeden z ówczesnych dziennikarzy napisał: "wyfiokowany na ostatni guzik, woniejący jak drogerzysta, interesująco blady, z monoklem w prawym oku, a ze wspaniałym lokiem nad lewym - wyglądał jak ożywiona figurka z panoptikum Oscara Wilde’a", był wykalkulowaną strategią twórczą oraz sposobem na przeżycie. Podobnie jak dziś w latach 20. XX wieku mało kogo obchodziła poezja i prowokacja była sposobem na promocję i zdobywanie czytelników.

Jaworski unika jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, które od dekad spędza sen z powiek badaczom i czytelnikom Jasieńskiego: dlaczego Jasieński uwierzył w komunizm i stał się jego gorliwym i radykalnym propagatorem – gdzie pisywał produkcyjniaki i prasowe agitki. Ciekawy wydaje się w tym kontekście jego narodowościowy światopogląd. On sam uważał się za kosmopolitę, w Polsce widziano w nim Żyda, choć został ochrzczony, a jego ojciec był protestanckim konwertytą, zaś we Francji, z której go wydalono, za bolszewika. Może więc Jasieński nie tyle z własnej woli osiedlił się w ZSRR, ile przeniósł się tam, bo tylko w ojczyźnie proletariatu, nie uchodził za obcego? Wiemy, jak złudne były to rojenia. Sowiecka machina terroru nie zapomniała, że był obywatelem burżuazyjnej Polski. Jasieński został rozstrzelany w ramach rozpętanych przez Stalina czystek etnicznych. Podzielił los wielu intelektualistów z Zachodu, którzy uwierzyli w leninowską utopię.