Muzyczny światek nie przywitał narciarza z otwartymi ramionami. Jeszcze zanim płyta trafiła do sklepów, Andrzej Bachleda próbował swoich sił w Opolu - bez powodzenia. Andrzej dał z siebie wszystko, ale jego piosenka "Nie będę" nie przypadła do gustu jury.
Teraz płyta trafiła do rąk zwykłych słuchaczy. Na krążku "Od Gibraltaru do Tatr" znalazło się 13 kawałków. Andrzej Bachleda nie tylko zaśpiewał, ale też ułożył słowa i napisał muzykę. Jest w niej wszystkiego po trochu: od folku, przez rytmy latynoskie po... muzykę starofrancuską.
Tata szkolił go na narciarza, a dziadek tenor, w genach przekazał mu bakcyla muzyki. I tak od 31 lat w Andrzeju Balchedzie walczą te dwie pasje. Dzięki pierwszej wywalczył piąte miejsce w narciarstwie alpejskim na olimpiadzie w Nagano, dzięki drugiej właśnie nagrał swoją pierwszą płytę "Od Gibraltaru do Tatr"!
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama