Barbrze Streisand znudziło się życie w izolacji od świata. Gdy jako aktorka powróciła w komedii "Poznaj moich rodziców", cała Ameryka spekulowała, czy gwiazda da się także namówić na występy na scenie. Udało się! Jeśli nie liczyć pojedynczego koncertu w Las Vegas na powitanie nowego tysiąclecia, wokalistka zaśpiewa po raz pierwszy od 12 lat!
Artystka zagra w Stanach tylko 12 koncertów. Jak łatwo się domyślić, bilety nie będą należały do najtańszych. Na razie ogłoszono ceny na pierwszych dziesięć występów – najtańsze kosztują 100 dolarów, najdroższe – aż siedemset! Ile trzeba będzie wydać na ostatnie dwa listopadowe show w luksusowych kasynach w Las Vegas – tego na razie nie wiadomo, ale nieoficjalnie mówi się nawet o kwotach rzędu dwóch tysięcy dolarów.
Co ciekawe, nikt nawet przez chwilę nie podejrzewał Barbrę o skok na kasę. Według amerykańskiej mediów, artystce, której majątek szacowany jest w milionach dolarów, po prostu znudziło się siedzenie w domu.
Stało się - mimo deklaracji o zakończeniu kariery, w październiku Barbrę Streisand znów będzie można usłyszeć podczas koncertów. Niestety, by zobaczyć gwiazdę, nie dość, że trzeba jechać do Stanów, to jeszcze przygotować się na ogromny wydatek.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama