Filmy
"Dziś coraz mniej filmów mnie dotyka" - wyznaje Zbigniew Zamachowski. "Mam nadzieję, że nie dlatego, że się starzeję. Rzeczywistość i tak bywa bolesna, więc fundowanie sobie kolejnych tego typu doznań w kinie nie specjalnie mnie pociąga. Niedawno obejrzałem natomiast <Dzień świstaka>, powalił mnie poczuciem humoru i pozytywnym podejściem do świata".
Książki
"Nie mam, niestety, umiejętności, którą posiada mój przyjaciel Wojtek Malajkat, czytania książek na raty i do tego w dowolnym miejscu. Nie cierpię czytać po parę stron. <Czarodziejską górę> zabrałem do Egiptu i zamiast leżeć bykiem na plaży, wchłaniałem ją przez dwa dni w klimatyzowanym pokoju".
Podróże
"Rzym jest chyba jedynym miastem, w którym mógłbym zamieszkać na stałe. Tam panuje cudowny chaos, zgodny z moją bałaganiarską naturą".
Marzenia
"Chciałbym skoczyć ze spadochronem. Samodzielnie latałem już na paralotni. W Warszawie na Kabatach jest taka górka, ulubione miejsce warszawskich paralotniarzy. I właśnie tam zacząłem latać. Był silny wiatr, do tego popełniłem jakiś błąd i zaliczyłem niezłą glebę".
Co jeszcze powiedział Zamachowski? Dowiesz się, czytając "Kulturę TV" - dodatek do piątkowego DZIENNIKA.