"Rola wymaga znajomości rzeczy. Na szczęście oprócz mnie i Tomasza Lisa na scenie będzie zawodowy balet" - mówi ze śmiechem gwiazda Radia Zet i TVN. Jutro w Teatrze Wielkim Monika Olejnik zagra Królewnę Śnieżkę, a Tomasz Lis - Króla. Ten specjalny spektakl przygotowany został z myślą o Dniu Dziecka.

Zapytana, co ze spraw technicznych sprawia kłopot, Olejnik stwierdza: "Najbardziej przeszkadza mi ciężka suknia. Jest piękna, ale waży sporo kilogramów. Zdarzało się, że gdy trenowaliśmy, był straszny upał, a taka suknia potrafi się dać we znaki".

Zapytana o efektowne figury taneczne Monika Olejnik, śmiejąc się, podtrzymuje swój stanowczy sprzeciw: "Ja piruetów nie będę robić, ale za to tańczyć będzie córka Tomka Lisa".



Reklama