"Przebudzenie" to sztuka brytyjskiej autorki Shelagh Stephenson. W Teatrze Syrena przedstawienie wyreżyserował Redbad Klijnstra.

Danuta Stenka wciela się w Lię, której życie zamieniło się w koszmar, odkąd zaginął jej syn - Adam. Wbrew wszystkim, wbrew swoim najbliższym, wciąż wierzy w to, że Adam żyje i w to, że kiedyś wreszcie wróci do domu. Jej życie zamienia się w stan ciągłego oczekiwania.

Reklama

Nie sposób, aby emocje się nie pojawiły, kiedy ginie dziecko. Problem mojej bohaterki polega na tym, że nie potrafi podzielić się tymi emocjami. Nie umie wypłakać tej nieobecności" - powiedziała Danuta Stenka. "To jest pierwsza taka rola w moim życiu. Na tym polega ta pioruńska trudność. Mam za zadanie odciąć się od swoich emocji - dodała aktorka. Artystka przyznała, że sama, jako matka byłaby bardzo rozemocjonowana w takiej sytuacji. Wykrzyczałaby wszystko, a postać, którą gra, chowa wszystkie emocje w sobie.

Jest we mnie wielka ciekawość. Czuję, że jest to dla mnie trudny moment i mogę sobie poobcierać kolana i dostać za to po głowie, ale cieszę się z tego. To jest całkowicie inna rola od tych, które grałam do tej pory. To nowa historia w moim życiu - powiedziała Stenka.

W "Przebudzeniu" grają także m.in.: Krystyna Tkacz, Wojciech Malajkat, Zdzisław Wardejn i sam reżyser Redbad Klijnstra.

Danuta Stenka na co dzień jest aktorką Teatru Narodowego w Warszawie. Ukończyła studium aktorskie przy Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Zagrała kilkadziesiąt ról filmowych, teatralnych i telewizyjnych. Najnowszy spektakl z udziałem aktorki - "Przebudzenie", będzie miał swoją premierę 2 czerwca w Teatrze Syrena. Na deskach tego teatru Stenka gra gościnnie.