Na wystawie zgromadzono przybory toaletowe, środki i sprzęty do pielęgnacji ciała oraz urządzenia sanitarne używane od początków naszego państwa po XX wiek. Część z nich pochodzi z wykopalisk, prowadzonych na wzgórzu Wawelskim w Krakowie. Zwolenników stylu retro zachwyci kolekcja wanien - od archaicznych i prymitywnych balii po miedziane wanny z międzywojnia z wykwintną armaturą.

Reklama

Choc kąpiele mają tradycję sięgajacą czasów rzymskich, naszym przodkom do codziennych ablucji zwykle wystarczały misy i dzbany. "Jeszcze nie tak dawno kąpiel w polskich domach odbywała się raz w tygodniu. Grzało się wodę na przykład w bojlerze i cała rodzina, po kolei, się kąpała. To dla nas dziś jest już dziwne. Tu dopiero, na tej wystawie widzimy, jak duży skok cywilizacyjny wykonaliśmy" - podkreśla kurator wystawy Ewa Mikołajska, kierująca Zamkiem w Pieskowej Skale.

Na ekspozycji można prześledzić też rozwój ubikacji - zarówno miejsc, określanych na królewskich dworach mianem "locus secretus" , jak i urządzeń sanitarnych. Zainteresowani tematem docenią rekonstrukcję średniowiecznej latryny, odkrytej przez archeologów na dziedzińcu krakowskiego Collegium Wróblewskiego UJ oraz imponującą kolekcję metalowych, porcelanowych i szklanych nocników.

Sporo jest też na wystawie toalet przenośnych, czyli nocników obudowanych w wymyślne i ozdobne skrzynie, przypominające dzisiejsze pufy. Zwiedzajacy mogą się dowiedzieć, że toaletę spłukiwaną wodą wymyślił Leonardo da Vinci, a w XVIII wieku w Anglii produkowano kule do zmącania wody, żeby ustrzec kąpiące się panienki od zgorszenia widokiem nagiego ciała. Nieważne, że własnego.

Reklama

GDZIE KRÓL CHODZIŁ PIECHOTĄ... HIGIENA WCZORAJ I DZIŚ, Zamek w Pieskowej Skale koło Krakowa, wystawa czynna do końca października