Joanne Rowling po napisaniu siedmiu tomów sagi o Harrym Potterze zebrała fortunę szacowaną na równowartość 30 miliardów złotych. Jednak na laurach nie spoczywa. Mimo, że mogłaby resztę życia spędzić w najdroższym hotelu świata w Dubaju, wzięła się za pisanie kolejnej książki.
Autorkę "Pottera" przy kawiarnianym stoliku z notatnikiem w ręce i morderczym spojrzeniem zauważyła żona znanego brytyjskiego pisarza kryminałów, Iana Rankina. "Przyłapała ją w kawiarni w Edynburgu, jak pisała kryminalną powieść detektywistyczną" - powiedział gazecie "The Sunday Times". Skąd pewność, że Rowling pisze kryminał, a nie na przykład przepis na szarlotkę dla swojej ciotki? Tego Rankin nie chciał zdradzić.
Rewelacji miłośnika intryg Iana Rankina i jego małżonki nie chciał skomentować agent autorki, Christopher Little. Natomiast rzeczniczka pisarki powiedziała jedynie: "Nie mamy żadnych informacji na temat jej nowego projektu".
"Taki kawał życia.Czuję ogromny smutek, a przez pierwszy tydzień po skończeniu pisania w ogóle nie mogłam sobie znaleźć miejsca i trudno było komukolwiek ze mną wytrzymać" - przyznała niedawno Rowling, podsumowując swoją przygodę z Harrym Potterem. Wygląda więc na to, że pora wymyślić nowy bestseller.
Nazwisko autorki przyciągnie do nowej powieści tysiące czytelników. Ale jeśli nawet okazałoby się, że następca Pottera to zwykły gniot, pisarka nie będzie miała powodu do zmartwień. Zawsze może przecież przeprowadzić się do Dubaju.