Zima, rok 1617. Morze zabiera ze sobą 40 rybaków z Vardø – wszystkich mężczyzn z osady. Maren wraz z innymi mieszkankami wyspy bierze się do ciężkiej pracy, od której zależy ich przetrwanie. Kobiety rozplątują rybackie sieci swoich braci, wypływają na połów łodziami ojców, oprawiają ciężkie skóry reniferów, walczą z bezlitosną przyrodą.

Reklama

"Kobiety z Vardø" to oparta na prawdziwych wydarzeniach opowieść o mieszkankach maleńkiej wyspy na północy Norwegii, gdzie 91 osób zostało spalonych na stosie za czary i obcowanie z szatanem, gdzie mężczyźni urządzili polowanie na kobiety, a największym i najczęściej jedynym grzechem było posiadanie własnego zdania i silnego charakteru.

"Kobiety z Vardø zaparły mi dech w piersiach. Kiedy skończyłam, przycisnęłam książkę do siebie, mając nadzieję wchłonąć trochę talentu Kiran" - pisze Corinne Renou-Nativel, recenzentka "La Croix". Francuskie tłumaczenie książki otrzymało nominację do Prix Femina we Francji.

"Kobiety - podzielone, czujne i pogrążone w żałobie - są ofiarami, ale nie są bezradne. W czystych, chwytających za serce zdaniach autorka jest cudownie dostrojona do zwyczajów i gestów pozornie milczących ludzi. Ta historia jest o ludziach i ich życiu; poznamy, dlaczego i jak umarli, jak to się stało. Ta mrożąca krew w żyłach opowieść o prześladowaniach religijnych, ma feministyczny wydźwięk" - czytamy na kirkusreviews.com.

Reklama

"+Kobiety z Vardø+ mają wszystkie mocne strony dziecięcej literatury Millwood Hargrave: silne postacie, wspaniałe otoczenie, literackie zaangażowanie w życie kobiet, ich wzajemne relacje. Jednak echo wydarzeń sprzed czterech wieków ma niestety także współczesny wydźwięk. Silni ludzie u władzy mogą zmienić rzeczywistość i porzucić rozsądek, by bronić tej władzy za wszelką cenę. Po zarządzeniu, że kobiety są słabe, dowód ich siły musi być dowodem czarnej magii - taka kobieta jest postrzegana jako niebezpieczna. Podziwiałam sposób, w jaki powieść +Kobiety z Vardø+ ukazuje nam patriarchalny strach przed siłą i rozumem kobiet. To ludzie u władzy poddają się histerii i przesądom, nadużywając kontroli nad życiem i śmiercią innych w służbie samouzasadniających się teorii spiskowych" - pisze Sarah Moss na łamach "The Guardian".

Pochlebnych recenzji jest więcej. "Kobiety z Vardø to jedna z najlepszych powieści, jakie czytałem od lat. Oprócz pięknego tekstu, tematyka powieści jest trwała i aktualna" - pisze Emily Burton na łamach "The New York Times".

Reklama

"Od pierwszej strony ta historia mnie urzekła. Uwiodły mnie bohaterki, sceneria: zimna, morska, odległa. To historia, która nas zatrzyma, a jednocześnie da do myślenia. To historia sprzed kilku wieków, a jednak bardzo aktualna, bo dotycząca tego, co kobiety mogą, czego nie mogą, co im się każe, przed czym się muszą bronić i jak muszą walczyć o siebie, więc aktualna zawsze” - mówi Ewa Bolińska-Gostkowska, redaktor nabywający powieść Kiran Millwood Hargrave.

"Kobiety z Vardø" to pierwsza książka tej autorki dla dorosłych czytelników. "Kiran Millwood Hargrave jest autorką pięknych książek dla dzieci, a to jest jej pierwsza książka dla czytelników dorosłych. Ta młoda autorka, rocznik 1990, dzięki +Kobietom z Vardø+ już jest porównywana do Margaret Atwood. Dodatkowym atutem, jest ta historia oparta na faktach. Do tej pory nie znałam historii Vardø, nie wiedziałam, jak doszło do serii procesów. Jeśli chodzi o naszą europejską historię, to to jest nasze Salem" - dodaje Bolińska-Gostkowska.

Redaktorka podkreśla również warsztat pisarski autorki. "To jest świetnie napisane, znakomitym językiem, wyważonym, emocjonalnym, bardzo wciągającym. Z żywymi bohaterkami i tłem, które bardzo mocno działa na zmysły i pozwala sobie wyobrazić jak trudna to była sytuacja" - podkreśla Bolińska-Gostkowska.

"To nie jest tyko powieść dla kobiet. To jest uniwersalna historia i każdy, kto chce sięgnąć po dobrą książkę, znakomitą literaturę, to powinien sięgnąć po +Kobiety z Vardø+ Natomiast myślę, że wiele kobiet się odnajdzie w tej książce. Tu mamy, można powiedzieć, taką solidarność siostrzaną przez wieki" - wyjaśnia.

Pytana, co współczesne czytelniczki moæe zafrapować z tej powieści, Bolińska mówi, że "jedną z największych zalet tej książki, czego i ja w książkach szukam, jest to, że powieść nie daje gotowych odpowiedzi. Z niej każdy czytelnik weźmie coś innego dla siebie. Dla jednych to będzie wspaniale opowiedziana historia i język, cudownie odmalowane realia, dla innych historia przyjaźni, solidarności kobiet, ale też, co istotne, walki kobiet przeciwko kobietom. Bo nie wszystkie bohaterki tej książki są pozytywne. To nie jest cukierkowy obraz społeczności, w której kobiety razem walczą przeciwko mężczyznom. Nie, tam każda osoba ma swoje cele, ambicje. A okrucieństwo wcale nie jest tylko po stronie mężczyzn" - wyjaśnia.

"Przesłaniem powieści jest więź, wsparcie i poczucie siły kobiet. Gdy czytam recenzje zachodnich czytelniczek, to one odbierają tę powieść bardzo współcześnie - to jest książka, która im dała wsparcie i motywację" - podkreśla Bolińska.

Kiran Milwood Hargrave pracuje już nad następną książką, która jest zapowiedziana na 2021 rok, i również to będzie powieść historyczna, umiejscowiona w XVI wieku. "Widzę, że autorka dobrze się poczuła w tematach historycznych i druga powieść również będzie o kobietach" - wyjaśnia Bolińska-Gostkowska.

Kiran Millwood Hargrave to brytyjska pisarka i poetka. Zadebiutowała bestsellerową "Dziewczynką z atramentu i gwiazd", nagrodzoną m.in. British Book Award w kategorii literatura dziecięca oraz Waterstones Children’s Book Prize za rok 2017. "Wyspa na końcu świata", "The Way Past Winter" oraz "The Deathless Girls" przyniosły jej kolejne nagrody i wyróżnienia. "Kobiety z Vardø" to jej pierwsza powieść dla dorosłych. Hargrave mieszka w Oksfordzie ze swoim mężem, artystą wizualnym Tomem de Frestonem. (PAP)