Decyzję ogłosił szef Targów Oliver Zille.

Wcześniej, w porozumieniu z niemieckimi wydawcami i miastem Lipsk, organizatorzy przełożyli wydarzenie z połowy marca, gdy wydarzenie to tradycyjnie się odbywa, o ponad dwa miesiące. Kiedy podejmowano tę decyzję, wydawało się, że pandemia zostanie do maja br. skutecznie powstrzymana, a duża część wydarzeń publicznych dla ok. 300 tys. gości Targów miała zostać przeniesiona poza centrum wystawiennicze. Ten plan okazał się nierealny - kampania szczepień przeciw Covid-19 przebiega znacznie wolniej niż oczekiwano, a ryzyko związane z nowymi wariantami wirusa jest wysokie.

Reklama

W dodatku w tym roku gościem honorowym targów miała być Portugalia, a pandemia jest tam szczególnie nasilona. Upadłby więc jeden z głównych punktów programu. Także niektórzy wydawcy odwołali już wcześniej swój udział w imprezie.

"Fiasko Lipskich Targów Książki to sygnał dla nas wszystkich, że ten rok może być dla kultury jeszcze trudniejszy niż poprzedni" - zauważa "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

Z Berlina Berenika Lemańczyk