Wywiad wideo:

Trwa ładowanie wpisu

Wywiad audio:

Reklama

Jak dostałem propozycję pisania historii polskiego hip-hopu, to doszedłem do wniosku, że jednak tego nie zrobię. Wydaje mi się, że w rapie skupia się bardzo wiele miejskich zależności, bardzo dużo zależności wręcz folklorystycznych. W innych miastach ja nie wiem, jak było, wiem, jak było tutaj. Dodatkowo ta muzyka, która mi wtedy towarzyszyła, bardzo celnie mówiła o tym, co widziałem za oknem mojego bloku, co widziałem w drodze do szkoły co widziałem dzień w dzień. Dlatego tak się splotło pisanie o warszawskim rapie z moim życiem i z moim postrzeganiem tego miasta w tamtych latach – mówi Filip Kalinowski.

Jest to ulepione w dużym stopniu z mojej kolekcji wszystkich gazet, które mam z tego czasu, kaset, częściowo tych oficjalnie wydanych, a częściowo podpisanych takim graficiarskim pismem w tamtych latach. Dużo materiału źródłowego miałem w domu. Z drugiej strony, od kiedy zacząłem pracę zawodową jako dziennikarz, to chciałem przegrzebywać to, co mnie ukształtowało. Wiele takich rozmów z raperami, producentami, didżejami, z ludźmi ze środowiska odbyłem już wcześniej. Trochę do tego dołożyłem. Mnie zawsze interesowało takie patrzenie na rzeczy z miejsca pasażera, a nie kierowcy – dodaje Kalinowski.

PODCASTY DGPtalk - POSŁUCHAJCIE!

Podcasty "DGPtalk: Po stronie kultury" znajdziecie także w serwisach: Spotify, iTunes Podcast oraz Google Podcast i aplikacjach: Lecton oraz Squid. Zapraszamy do subskrybowania!