Niewiele jest państw oraz miejsc, których w czasie pisarsko-reportersko-analitycznej kariery Kaplan nie odwiedził. Dowodem pokaźna liczba książek, które wyszły spod ręki 70-letniego dziś Amerykanina. Gdzie było dla niego najgorzej? W Iraku Saddama Husajna. Kaplana przerażało, że w rządzonym przez baasistów kraju każdego można schwytać i poddać torturom. Że każdy może przepaść bez śladu. Nawet amerykański dziennikarz.

Reklama

Gdy w 2003 r. republikańska administracja George’a W. Busha zdecydowała się obalić Husajna, Kaplan był wśród tych intelektualistów, którzy poparli inwazję. Należał też do grona autorytetów, które pomagało Paulowi Wolfowitzowi, ówczesnemu zastępcy sekretarza obrony, przygotować publiczne uzasadnienie ataku. Dziś – 20 lat później – tamta decyzja nadal Kaplana prześladuje. Jest tym, czego pisarz żałuje najbardziej w zawodowym życiu. Zdradza nawet, że to podżyrowanie irackiej wyprawy przypłacił wieloletnią „kliniczną depresją”.

CZYTAJ WIĘCEJ W E-DGP>>>