Reżyser, który jest autorem takich świetnych filmów, jak: "Szamanka" czy "Opętanie" chce ustąpić miejsca młodym twórcom. Doszedł do takiego wniosku, gdy obejrzał film wyreżyserowany przez swojego syna Ksawerego. "I ku mojemu zdziwieniu, okazał się bardzo dobry!"- mówi DZIENNIKOWI Żuławski.

Reklama

Oczywiście reżyser nie ma zamiaru całkowicie rezygnować z pracy. Nie chce jednak brać pieniędzy od państwa, zwłaszcza polskiego. Żuławski mówi, że denerwuje go amatorszczyzna, jaka panuje wśród naszych producentów. "Już miałem robić film w Polsce. Ale producent powiedział, że nie będzie biegał za moim projektem. Ale przecież na tym polega jego rola!"- dodaje zdziwiony.

Pozostaje mieć nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto stanie na wysokości zadania.