Festiwal rozpoczął się w piątek pokazem "Animowanej Historii Polski" Tomasza Bagińskiego oraz komedii "Cudowne lato" Ryszarda Brylskiego z Katarzyną Figurą. Aktorka, która do Chicago przyleciała tylko na galę otwarcia, podkreślała, że ostatni raz na Festiwalu Filmowym w tym mieście była 13 lat temu.

Reklama

"Pomimo mojego napiętego planu bardzo zależało mi na tym, żeby chociaż na jeden dzień pojawić się w Chicago. Jest to dla mnie bardzo ważny moment, bo ostatni raz byłam tu 13 lat temu. W 1997 r. prezentowałam >>Ajlawju<< Marka Koterskiego" - powiedziała Figura.

"Dla mnie jest to podróż nostalgiczna, bo w Chicago byłem ze swoim pierwszym filmem >>Deborah<< i pamiętam, że był to dla mnie cudowny moment" - wspominał reżyser "Cudownego lata" Ryszard Brylski.

Na galę otwarcia z Polski przyleciał także Robert Więckiewicz, którego widzowie w Chicago będą mogli zobaczyć w sześciu filmach ("Zero", "Zwerbowana miłość", "Różyczka", "Śluby panieńskie", "Trick", "Kołysanka").

"Są to filmy zebrane z ostatnich dwóch lat, ale każdy z nich jest inny, każda z tych ról jest inna. Myślę, że w tym zestawieniu +Różyczka+ jest dla mnie ważna. Ta rola była dla mnie dosyć trudna, zarówno w kontekście tematu, jak i konstrukcji tej postaci" - powiedział Więckiewicz.



Podczas gali przedstawiono nazwisko laureata tegorocznych "Skrzydeł", nagrody przyznawanej na Festiwalu Filmu Polskiego w Ameryce artystom polskim i pochodzenia polskiego za wybitne osiągnięcia w dziedzinie sztuki filmowej poza Polską. W tym roku otrzymał ją charakteryzator Waldermar Pokromski. Jest on twórcą charakteryzacji do słynnej "Listy Schindlera", czy ostatnio "Białej wstążki". Pokromski, który obecnie przebywa na planie filmowym w Niemczech, ma pojawić się na zamknięciu festiwalu, by osobiście odebrać nagrodę.

Reklama

Chicagowski Festiwal Filmu Polskiego w Ameryce uznawany jest za największą tego typu imprezę promującą polskie kino za granicą, a także za największą promocję kina europejskiego na terenie Ameryki Północnej.

"Jest to festiwal, który od 22 lat bardzo ambitnie promuje polską produkcję, nie tylko fabularną, ale i dokumentalną. Należy podkreślić wachlarz prezentowanych na nim tytułów, ich ilość i czas trwania imprezy" - ocenił w rozmowie z PAP Zbigniew Banaś, krytyk filmowy na stałe mieszkający w USA.

Jego zdaniem jest to festiwal, który stara się promować polskie kino wśród Amerykanów. Od lat imprezę zauważa amerykańska prasa. Dziennik "Chicago Tribune" co roku recenzuje polskie produkcje prezentowane na festiwalu. "Z punktu widzenia promocji polskiej kultury ten festiwal ma swoje znaczenie daleko wychodzące poza Polską grupę etniczną" - dodał Banaś.



Do 21 listopada widzowie będą mogli zobaczyć blisko 100 filmów fabularnych, dokumentalnych i animowanych, wśród nich również najnowsze koprodukcje oraz filmy z udziałem Polaków lub będące dziełem polskich twórców. W programie są także projekcje filmów poświęconych wielkim polskim kompozytorom: Fryderykowi Chopinowi i Ignacemu Janowi Paderewskiemu. W ramach dodatkowych imprez odbędzie się koncert Grupy MoCarta z Orkiestrą Symfoniczną im. Ignacego Jana Paderewskiego oraz pokaz krótkich filmów Romana Polańskiego przy muzyce elektronicznej prezentowanej na żywo przez duet SzaZa.