Znaczki pocztowe, komiksy, wystawa w muzeum w Brukseli, a przede wszystkim nowy film. Oto co dostaną Smerfy na swój jubileusz. Choć zapewne małe niebieskie ludziki najbardziej ucieszą się z nowych koleżanek.

Reklama

Zmiany czekają też samą wioskę. Bo, jak mówi australijskiej gazecie "Herald Sun" Hendrik Coysman, właściciel firmy, która ma prawa do Smerfów, "przez ostatnie lata od stworzenia bajki wiele się na świecie zmieniło, więc trzeba było dobranockę też pozmieniać".

Ciekawe tylko, czy nowe niebieskie dziewczyny, podobnie jak Smerfetkę, stworzy zły czarownik Gargamel. I to po to, by skłócić Smerfy ze sobą.