Choć gabarytowo mały, jest wielki i niezwykle cenny. Do kraju wraca XVIII-wieczny obraz Francesco Guardiego "Schody pałacowe". Dzieło podczas II wojny światowej wywieźli z kraju Niemcy. Wówczas było to jedno z najbardziej drogocennych malowideł znajdujących się w Polsce.
Olejny obraz jest niewiele większy od kartki formatu A4. Przedstawia schody prowadzące do Pałacu Dożów w Wenecji. Po nich wspinają się tragarze, a w cieniu arkad pałacu stoją panowie w bogato zdobionych strojach. Grażyna Bastek z Muzeum Narodowego w Warszawie dodaje, że o wielkości dzieła świadczy jego unikalna kompozycja. Mimo niewielkich rozmiarów, obraz sprawia wrażenie monumentalności. Występuje tu również gra świateł: cień na pierwszym planie idealnie przeistacza się w rozjaśniony dziedziniec.
Dzieło stanie się własnością Muzeum Narodowego. Grażyna Bastek przypomina, że to powrót obrazu do tej placówki po ponad siedemdziesięciu latach. W 1925 roku, placówka kupiła płótno od kolekcjonera Leona Kranca za 8,5 tysiąca złotych. Dzięki temu, że przed wojną zajmowali się nim profesjonaliści, był on świetnie udokumentowany. W ówczesnym inwentarzu muzeum znajdowała się szklana klisza dzieła oraz jego dokładne rozmiary.
"Schody pałacowe" będą jedynym obrazem Francesco Guardiego w Polsce. Dziś, cenne płótno z rąk swojego niemieckiego odpowiednika oderał w Berlinie szef resortu spraw zagranicznych, Radosław Sikorski. Ostatnio obraz można było podziwiać w Galerii Państwowej w Stuttgarcie.