Dyrektor Teatru Polonia zapowiedziała, że jubileuszowy, piętnasty sezon w jej teatrze zainauguruje w sobotę premiera "Prób" Bogusława Schaeffera w reż. Mikołaja Grabowskiego.
"Planujemy dziewięć premier w obu teatrach. Wszystkie obsady są kompletne, wszystkie terminy są ustalone, bilety są w sprzedaży" - powiedziała Janda. "Cokolwiek się zdarzy - okręt płynie" - dodała.
"W końcu listopada mamy premierę +Huśtawki+ - musicalu opartego na utworze Williama Gibsona o miłości. Jest to musical, który miał dotąd tylko jedną realizację w Polsce. Jest to nasza superprodukcja, największa produkcja tego roku" - podkreśliła Janda, zapowiadając na 29 listopada inaugurację sezonu 2019/20 w świętującym dziesięciolecie powstania Och-Teatrze. Wyjaśniła, że główną rolę Gizeli zagra Natalia Sikora.
"Powierzyłam reżyserię pani Annie Sroce-Hryń, której widziałam kilka realizacji muzycznych i jestem nimi absolutnie zachwycona. Myślę, że wielka przyszłość przed nią, jeśli chodzi o sprawy teatralne w połączeniu z muzyką" - podkreśliła.
14 grudnia na Małej Scenie Teatru Polonia odbędzie się premiera monodramu "Wszystko, co najlepsze" wg Duncana Macmillana i Jonniego Donahoe'a. "Bardzo wzruszający tekst. Reżyserem będzie debiutujący w teatrze twórca filmowy Piotr Złotorowicz. W spektaklu będzie grał Rafał Mohr" - mówiła Janda.
"Ten tekst przewiduje udział publiczności, tzn. do niektórych ról będą zapraszani ludzie z publiczności. Jest to taki typowy tekst terapeutyczny. Istnieje cały taki nurt teatru terapeutycznego - to nauka cieszenia się z najprostszych rzeczy" - dodała.
Kolejną premierą w Teatrze Polonia - 17 stycznia - będzie przedstawienie pt. "Policja. Noc zatracenia", na który składa się jednoaktówka "Policja" Sławomira Mrożka i napisana jednoaktówka Andrzeja Saramonowicza (będzie też reżyserem spektaklu).
"Chciałem pokazać konsekwencje świata totalitarnego, świata dyktatury utrzymanego w warstwie czarnej komedii, jak to robił Mrożek" - powiedział uczestniczący w czwartkowej konferencji prasowej reżyser. Zapowiedział, że w przedstawieniu wystąpią Katarzyna Kwiatkowska i czterech aktorów Teatru Montownia.
Sama Krystyna Janda w Och-Teatrze wcieli się w tytułową rolę "nieznośnej sprzątaczki Lily". "Będę reżyserem tego utworu. To jest absolutnie czysta zabawa teatralna, kryminalna. Jednocześnie jest to komedia charakterów - z galerią postaci nadzwyczajnie interesujących do zagrania" - zapowiedziała. Premiera - 23 lutego
Z kolei 19 marca w Och-Teatrze odbędzie się premiera "Oszustów" Michaela Jacobsa w reż. Jana Englerta. "Ta sztuka przyszła do nas w gości, tzn. my jesteśmy współproducentami tego przedstawienia. Jan Englert przyniósł bardzo zabawny tekst, który kiedyś realizował, już bardzo dawno temu, w telewizji. Przyszedł z obsadą i zaproponował, żebyśmy to grali w Och-Teatrze" - wyjaśniła Janda.
"Bardzo się cieszymy, bo (Englert) wprowadza do naszego teatru zupełnie innych aktorów, którzy u nas nie grali. Wystąpią u nas Michalina Łabacz, Gabriela Muskała, Beata Ścibakówna, Filip Pławik i Zbigniew Zamachowski. Zbyszka znamy, bo właśnie gra u nas wojaka Szwejka, ale reszta aktorów będzie u nas pierwszy raz" - dodała.
Przypomniała, że na scenach Och-Teatru i Polonii gra "ok. 400 aktorów z całej Polski".
2 kwietnia na Dużej Scenie Teatru Polonia odbędzie się premiera "Cwaniar" wg powieści Sylwii Chutnik w reż. Agnieszki Glińskiej.
Reżyser przyznała, że ta powieść, która ukazała się w 2012 r., jest "trochę takim Grzesiukiem a rebours". "Jest taką łotrzykowską, warszawską, bardzo lokalną balladą, w której cztery dziewczyny-kobiety z bardzo różnych środowisk próbują naprawiać świat - z sukcesami, porażkami. I same próbują wymierzyć sprawiedliwość" - wyjaśniła Glińska.
Zapowiedziała, że adaptacja będzie zawierała uwspółcześnienia oraz śpiewane, warszawskie ballady w aranżacji Jana Młynarskiego. "To będą +Cwaniary+ 2020 roku" - podkreśliła.
Zaplanowaną na 7 maja premierę na Dużej Scenie Teatru Polonia, Krystyna Janda zapowiedziała: "to nasza bardzo oczekiwana i z wielkimi nadziejami planowana realizacja - +Minetti. Portret artysty z czasów starości+ - Thomas Bernhard i reżyser Andrzej Domalik".
"Thomas Bernhard - wszyscy wiemy, że to wybitny pisarz, wybitny dramaturg - ale on też mawiał o sobie, że jest człowiekiem teatru. Bohaterem tej powieści jest aktor, jak sam tytuł nam podpowiada. Jest to rzeczywiście portret aktora, który przez 30 lat w izolacji, w odosobnieniu całkowitym sposobił się do zagrania Króla Leara" - mówił Domalik. "Od paru lat szukałem możliwości i powodu do spotkania się z Janem Peszkiem - i wreszcie się udało" - dodał, zapowiadając, że krakowski aktor zagra role tytułową.
Janda przypomniała, że Minetti był wybitnym niemieckim aktorem i przyjacielem Bernharda.
4 czerwca odbędzie się w Och-Teatrze premiera "Wspólnoty mieszkaniowej" Jiriego Havelki w reż. Krystyny Jandy.
"Czeska komedia społeczna - znamy ten gatunek - taka satyryczna, jednocześnie oskarżająca bardzo społeczeństwo współczesne" - powiedziała reżyser. "Bardzo duża liczba postaci; właściwie przekrój każdego, dzisiejszego, europejskiego społeczeństwa. Dokładnie się to rymuje z naszym społeczeństwem i przeglądamy się w tym, jak w zwierciadle. Wszystko polega na tym, że ludzie spotykają się, kłócą, walczą o drobiazgi, nie zauważając, że w międzyczasie jeden cwaniak i jeden z władzy kupują ich kamienicę i oni zostają bez mieszkań" - dodała.
Na zakończenie konferencji Janda powiedziała: "w tamtym roku zagraliśmy 900 spektakli z wyjazdami". Wyjaśniła, że wyjeżdżają rocznie "ok. 230 razy w Polskę".
Przedstawiła też Alicję Przerazińską, sprawującą od trzech miesięcy funkcję prezes Fundacji Krystyny Jandy Na Rzecz Kultury.