Historia "Teczek" zamyka się w latach 1975-1980, bo właśnie w tym okresie twórczością Teatru Ósmego Dnia interesowała się bezpieka, co znalazło swoje odbicie w później odkrytych dokumentach.

Przedstawienie pokazuje cały absurd i groteskę położenia ludzi żyjących PRL-u. "Te zapisy umożliwiają stworzenie ubeckiego obrazu świata, który był jednostronny, nakierowany na negatywne widzenie człowieka i więzi międzyludzkiej. Nigdy nie pojawia się w nim słowo przyjaźń, raczej <kontakt> lub <bliski kontakt>" - mówi Marcin Kęszycki, aktor Teatru Ósmego Dnia, w teczkach nazywany Herkulesem.

Reklama

Teksty budzą grozę, ale i wywołują gromki śmiech, szczególnie gdy ubecy starają się na swój własny sposób interpretować obejrzane przedstawienia. "To trochę jak z Orwella i trochę z Mrożka" - mówią aktorzy teatru.

Na scenie pojawiają się: Ewa Wójciak (kryptonim operacyjny Nana), Adam Borowski ("Adam"), Tadeusz Janiszewski ("Judasz") i Marcin Kęszycki ("Herkules"). Z rozbawieniem czytają fragmenty akt operacyjnych i doniesień tajnych współpracowników, które teatr wydobył z archiwów IPN.

Reklama

"Nie samo istnienie tych teczek było zaskoczeniem, ale ich ogromne zasoby - dziesiątki akt, setki stron, kwestionariusze, charakterystyki oraz <analizy teatrologiczne> - to była inwigilacja prowadzona na naprawdę dużą skalę" - mówią dziennikowi.pl członkowie teatru.

Teatr Ósmego Dnia ma największy dorobek spośród teatrów polskiej sceny offowej. Istnieje od 1964 roku. Trzon dzisiejszego zespołu tworzą aktorzy działający w nim od około 30 lat. Teatr Ósmego Dnia stworzył 40 spektakli prezentowanych w wielu krajach Europy, Ameryki i Azji. Jego członkowie brali udział w działaniach niezależnej kultury i opozycji demokratycznej, za co byli wielokrotnie szykanowani.