"Mój tydzień z Marilyn" autorstwa Colina Clarka, to relacja młodego mężczyzny zauroczonego kobietą legendą, symbolem seksu. Autentyczny fragment pamiętnika, zapisany w formie listu do przyjaciela, opisuje kilka dni, które autor spędził z samą Marilyn Monroe i które przez wiele lat trzymał w tajemnicy.

Reklama

Nigdy nie mógłbym napisać tej relacji za życia Marilyn. Robię to teraz, jako skromny hołd dla kogoś, kto zmienił moje życie, a czyjego ja niestety nie mogłem. - wyjaśnia autor we wstępie do swojej książki.

Jest wrzesień 1956 roku. Colin Clark pracuje na planie filmu "Książę i aktoreczka" jako trzeci asystent reżysera. Produkcja, w której główne role grają słynny brytyjski aktor Laurence Olivier i gwiazda amerykańskiego kina Marilyn Monroe, ma stać się wielkim hitem, jednak praca na planie nie idzie najlepiej. Ekipa filmowa jest wściekła na Marilyn Monroe, która często w ogóle nie pojawia się na zdjęciach, miewa humory i gwiazdorskie kaprysy, przez co cała produkcja jest bardzo opóźniona. Colin Clark, jak każdy młody mężczyzna jest zafascynowany seksowną gwiazdą. Pewnego dnia, na skutek splotu nieoczekiwanych zdarzeń, aktorka zaprasza go do swojego domu. Tak rozpoczyna się jego tygodniowa przygoda z ikoną kina, podczas której udaje mu się zobaczyć nieco mniej gwiazdorskie i dla niego samego bardzo zaskakujące oblicza Marilyn.

Na podstawie książki "Mój tydzień z Marilyn" w 2011 roku nakręcono film w którym główną rolę zagrała Michelle Williams. Za kreację MarilynMonroe, aktorka otrzymała trzecią w swojej karierze nominację do Oscara.

Media

Relacja Colina Clarka nie maluje zbyt pozytywnego wizerunku Marilyn, autor nie przedstawia jej jako intrygującej postaci, która mogłaby fascynować miliony ludzi na całym świecie.
Z książki wyłania się obraz Marilyn jako bardzo rozkapryszonej, emocjonalnie rozchwianej i wewnętrznie bardzo nieszczęśliwej kobiety. Jej mocno zaniżone poczucie własnej wartości i liczne kompleksy sprawiają, że pragnie nieustannych oznak uznania i uwielbienia, a zauroczonego nią młodzieńca, wykorzystuje do tego, by choć przez chwilę poczuć się lepiej.

Opis tych kilku dni, jakie Clarkowi dane było spędzić u boku aktorki, jest bardzo subiektywną, momentami naiwną, a w znacznej części wręcz mało rzeczywistą relacją młodzieńca zauroczonego wielką, filmową gwiazdą.
Ten opisywany "wyjątkowy czas", jaki autor spędził z Marilyn to w rzeczywistości kilka dni podczas których pełnił rolę pocieszyciela nieszczęśliwej kobiety. Zaś rzekoma "niezwykła więź", jaka ich łączyła, to tak naprawdę dość płytka relacja z jednej strony oparta na młodzieńczej fascynacji, z drugiej zaś na wykorzystaniu naiwności młodego mężczyzny przez zakompleksioną i samotną gwiazdę. I tylko w pamięci Colina Clarka ten czas maluje się jako bajka, interludium, wydarzenie poza czasem i przestrzenią, które jednakowoż naprawdę miało miejsce.

Książka Colina Clarka to lekka, przyjemna i nacechowana subiektywnymi wrażeniami opowieść, z której wynika dość przygnębiający obraz gwiazdy kina zamkniętej w złotej klatce show biznesu.

Reklama

Książka "Mój tydzień z Marilyn" ukazała się w Polsce nakładem wydawnictwa Znak.

Autor: Anna Sobańda

Media